
Władze Kalisza odmówiły zgody na utworzenie dodatkowego przejścia dla pieszych naprzeciwko przychodni przy ul. Polnej. Protokołu w tej sprawie i podania nazwisk osób odpowiedzialnych za tę decyzję zażądał radny Mirosław Gabrysiak. Jego żądaniu właśnie stało się zadość
O wspomniane przejście radny wnioskował kilka miesięcy temu. Wyjaśnił, że chodzi o przejście od parkingu wybudowanego staraniem wielu osób dla pacjentów korzystających z przychodni na drugą stronę ulicy. Jednak negatywną opinię w tej sprawie wydał wtedy działający przy Prezydencie Zespół ds. Organizacji Ruchu. - Nie ukrywam, że jestem zobowiązany przedstawić osobom niepełnosprawnym, które korzystają z naszej przychodni informację, kto jest odpowiedzialny za brak przejścia ułatwiającego im codzienne funkcjonowanie – wyjaśnił M. Gabrysiak i zwrócił się do władz miasta o przekazanie protokołu z posiedzenia opiniującego negatywnie tę sprawę i wskazującego osoby, które uczestniczyły w naradzie.
- Przejścia dla pieszych na jezdni należy wyznaczać przede wszystkim na skrzyżowaniach dróg, w miejscach koncentrujących możliwie największą liczbę pieszych przekraczających drogę oraz zapewniających wzajemną widoczność pieszych i kierujących pojazdami. Biorąc pod uwagę fakt, iż na ul. Polnej w obrębie skrzyżowania z ul. Legionów, w odległości ok. 50 m od wskazanego miejsca wyznaczone jest przejście dla pieszych obsługiwane przez sygnalizację świetlną, Zespół biorąc szczególnie pod uwagę bezpieczeństwo pieszych, nie znalazł uzasadnienia dla konieczności wyznaczania kolejnego przejścia na tak krótkim odcinku ul. Polnej – czytamy w protokole.
Zespół odbył wtedy posiedzenie w składzie: Przemysław Czarnecki – przedstawiciel Komendy Miejskiej Policji, Mariusz Konieczny, przedstawiciel Straży Miejskiej Kalisza oraz przedstawiciele Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji: Krzysztof Gałka, Leszek Zieliński i Dariusz Kaczmarek.
(kord)
Na zdj. Przejście dla pieszych istniejące u zbiegu Polnej i Legionów nie wystarcza użytkownikom parkingu istniejącego nieco dalej, w kierunku ul. Asnyka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz trzeba złożyć wniosek o przeniesienie przychodni na drugą stronę ulicy. W miejsce skwerku. W Warszawie kościół przesunęli po wojnie. To i z przychodnią da się radę.
Trzeba dodać do artykułu, że radny występuje w swojej sprawie. A zespół miał rację, dodatkowe przejście byłoby niebezpieczne.
Wydaje mi się, że raczej w sprawie pacjentów przychodni a nie własnym.
nie ma na co pieniędzy wydawać,panie Gabrysiak,? niech pan z własnych pieniędzy sfinansuje taką inwestycję
A to nie jest przychodnia Gabrysiaka? Napiszcie.
Niebezpiecznie to jest, bo większość chodzi na skróty. Mandaty nie pomagają. Postawić płot i już, ha ha ha.
Jemu się chyba nudzi, po co on został radnym -- dla własnej zabawy?