
Uroczystości z okazji 70. rocznicy napaści ZSRR na Polskę odbyły się przy Klasztorze Ojców Jezuitów
Zebrani – przedstawiciele środowisk kombatanckich, władz miasta, licznych organizacji i instytucji, młodzież z kaliskich szkół oraz poczty sztandarowe – złożyli kwiaty przy pomniku Sybiraków, modlili się w intencji poległych i zmarłych na Nieludzkiej Ziemi. Modlitwę w ich intencji poprowadził ks. Stanisław Tofil.
Nie zabrakło wzruszających wspomnień Sybiraków. – Czy potrafimy wymazać z pamięci jak w nieludzkich warunkach o głodzie i chłodzie transportowano nas na Syberię – jeśli ktoś nie wytrzymał, umierał, że wyrzucano go, układano wzdłuż torów kolejowych na pożarcie dzikim zwierzętom? Czy potrafi zapomnieć młoda kobieta, która była aresztowana, skazana na karę śmierci i czekała na każdy zgrzyt za zaryglowanymi drzwiami, kiedy to nastąpi? Przeżyła, darowano jej. Była członkiem AK. Dwa lata temu zmarła.
W latach 1940-41 były wywózki. Nazywano je „oczyszczeniem z wrogiego elementu”. Wybierano różne grupy, osadników, leśniczych, byłych wojskowych, urzędników... Poza zbiorowymi wywózkami trwały ostrzeliwania, osadzania w więzieniach, skazywano ludzi na katorżniczą pracę – wspominała Eugenia Pastuszek ze Związku Sybiraków.
Organizatorem uroczystości był Miejski Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Kaliszu oraz Zarząd Oddziału i Koła Związku Sybiraków w Kaliszu. Część artystyczną przygotowała młodzież z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. Zesłańców Sybiru w Kaliszu. (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Módlmy się, żeby czasami obecnym Rasputinom nie przyszło do głowy wejść do Polski, bo mają tutaj oni swoją V kolumnę ( esbecja, zomowcy, aparatczycy) i to na ,,wysokich stołkach,,