Reklama

Wielkie rozczarowanie zamiast kaliskiego charytatywnego Balu Walentynkowego

12/02/2020 15:27

​​​​​​​Konkursy, wybory królowej i króla balu, znakomite jedzenie, wiele innych atrakcji a przede wszystkim licytacje na rzecz Fundacji Bread of Life niosącej pomoc potrzebującym, m.in. chorym i niepełnosprawnym dzieciom - to wszystko miało odbyć się w najbliższą sobotę, 15 lutego na zabawie walentynkowej. Niestety, impreza nie odbędzie się

  To wielki zawód dla niedoszłych uczestników balu i jeszcze więcej znaków zapytania. Dlaczego inicjator i koordynator tego przedsięwzięcia wycofał się na kilka dni przed rozpoczęciem zabawy? To pytanie, zadają sobie dzisiaj wszyscy, którzy tak bardzo na nią liczyli.

  Idea zorganizowania pierwszego kaliskiego charytatywnego Balu Walentynkowego zrodziła się ze współpracy Tomasza R. przedsiębiorcy, z Fundacją Bread of Life. Wcześniej Tomasz R. okazał się dobroczyńcą wspierającym organizowane przez Bread of Life Wigilie na Kaliskim Rynku oraz Wielkanoce na Kaliskim Rynku, którym zawsze przyświecał cel charytatywny.

Kolejnym wspólnym przedsięwzięciem, którego celem była zbiórka funduszy na rzecz Fundacji miał być właśnie Bal Walentynkowy.

Przedsiębiorca jako jego współorganizator przekazał Bread of Life część voucherów, które były przedmiotem licytacji na kaliskim Rynku i zasiliły Fundację. Jak przyznaje Tomasz Jeżyk z licytacji voucherów Fundacja uzyskała 2 tys. zł, które miały zwiększyć fundusz zbierany na zakup samochodu, niezbędnego dla jej funkcjonowania. Ponadto na facebookowym profilu Tomasza R. były oferowane bilety na bal, planowany na 120 osób,  w cenie 250 zł.

Niemal do ostatniej chwili wszystko szło zgodnie z planem, ale...
W miniony poniedziałek, na cztery dni przed balem, Fundacja otrzymała informację od Tomasza R., że imprezy nie będzie. Koordynator tego przedsięwzięcia, wycofując się z sobie tylko wiadomych powodów, wprawdzie przeprosił, ale nic nie złagodzi uczucia zawodu jaki wyraził na swym profilu facebookowym wraz z przeprosinami szef Fundacji i jakie z pewnością odczuwają wszyscy, którzy wybierali się na bal.

Rozczarowanie i rozgoryczenie Fundacji Bread of Life, która jest organizacją pożytku publicznego, czerpiącą fundusze m. in z odpisów od podatku w wysokości 1 proc., wynika z obaw o to, że może być podejrzewana o przywłaszczenie pieniędzy.

Fundacja Bread of Life zapewnia, że pieniądze uzyskane z licytacji voucherów, wpłacane na jej konto zostaną zwrócone wpłacającym.

Zwrot pieniędzy trwa, a Fundacja robi co może, aby wszystkie osoby zostały na czas powiadomione o odwołaniu balu.

- Boję się jednak, że nie do wszystkich zdołamy dotrzeć na czas. Nie wiem ile biletów na bal zostało sprzedanych przez współorganizatora. Część osób może pojawić się w sobotę przed lokalem, gdzie spotka je przykra niespodzianka. Te osoby będą dochodziły zwrotu kosztów od Tomasza R. My zwracamy kwoty zebrane w toku licytacji. Bardzo zależy nam, aby Fundacja, która zrobiła już wiele dobrego dla potrzebujących nie straciła dobrego imienia, gdyż absolutnie na to nie zasługuje - mówi jedna z wolontariuszek Bread of Life w Kaliszu

Nasze próby uzyskania wyjaśnień od przedsiębiorcy okazały się daremne. Tomasz R. nie odbiera telefonu.

(dk)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do