O dotychczasowych działaniach, pomysłach na wypromowanie muzyki organowej i o dalszych planach fundacji Inicjatywa dla Opatówka opowiada jej prezes Mateusz Walczak.
– Kiedy narodził się pomysł na stworzenie fundacji Inicjatywa dla Opatówka?
– Początki sięgają stycznia 2014 r. Powstała wtedy grupa nieformalna, która pod nazwą Inicjatywa dla Opatówka rozpoczęła organizację pierwszych koncertów, wydarzeń. Kiedy zobaczyliśmy, że cieszą się one sporym powodzeniem, postanowiliśmy sformalizować działalność. Wówczas narodził się pomysł stworzenia fundacji. Działalność w tej formie rozpoczęliśmy w kwietniu 2015 r.
– Kto, oprócz pana, jest zaangażowany w działalność fundacji?
– Mamy zarząd i radę fundacji oraz zespół wolontariuszy, w sumie to około 20 osób. Wiceprezesem jest Zbigniew Muzalewski, sołtys Zdun. Członkami zarządu są Marika Kostera i od niedawna Dariusz Góra.
– Jaki był głównym cel stworzenia fundacji?
– Określiliśmy swoją misję, która dotyczy przede wszystkim aktywizacji społeczności lokalnej. Ten cel realizujemy, działając w wielu obszarach, m.in. w edukacji, kulturze czy sporcie.
– Fundacja wciąż poszerza swoją działalność.
– Tak, poszerzamy ją o sąsiednie gminy, okoliczne miejscowości, a także tematycznie – o nowe wydarzenia.
– Jakie są najważniejsze przedsięwzięcia, które udało się z powodzeniem zorganizować fundacji?
– Zacznę od „Spotkań ze Sztuką”. Od nich w 2014 r. wszystko się zaczęło. W zamierzeniu miał to być cykl wydarzeń kulturalnych odbywających się co 2-3 miesiące. W zdecydowanej większości są to koncerty. Koncerty bardzo różne – od muzyki klasycznej przez organową, operową, skończywszy na jazzie czy rock and rollu. To bardzo pojemny cykl. W tym roku organizujemy jego czwartą edycję. Te spotkania są „żywe”, integrują lokalną społeczność, dzięki czemu są niezwykle potrzebne, co bardzo nas cieszy. Ponadto zaangażowaliśmy się w działania na polu muzyki organowej. Zorganizowaliśmy w tym roku dwa duże wydarzenia – festiwal „Wieczory Organowe” w Kaliszu i „Jesień Organową” w Chełmcach. Oba festiwale już dobiegły końca. Myślę, że zakończyły się bardzo dobrym rezultatem. Nasze zainteresowanie organami zaczęło się od spotkania z kaliskim organistą Łukaszem Mosurem. Łukasz uświadomił nam, że w parafii Chełmce, należącej do gminy Opatówek, mamy wspaniałe, zabytkowe, przepiękne wizualnie i brzmieniowo organy. Wcześniej były w Starych Bogaczowicach na Dolnym Śląsku. Przez wielu znawców tematu są one uważane za jeden z najlepszych tego typu instrumentów w naszym regionie. Dowiedziawszy się o ich historii i o tym, że organy są po generalnym remoncie, postanowiliśmy w ubiegłym roku zorganizować festiwal, by ich brzmienia mogła posłuchać szersza publiczność. To się udało, a działania kontynuowaliśmy także w tym roku. Festiwal ze względu na artystów, którzy na niego przyjeżdżają, ma rangę międzynarodową. Oprócz stricte festiwalowych koncertów organizujemy również koncerty edukacyjne, podczas których chcemy pokazywać uczniom niesamowite cechy tego instrumentu, jak m.in. ruchomy prospekt z aniołami. Dzięki temu promocja muzyki organowej przybiera ciekawą formę.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie