Zdrowo śnić w klejnotach natury

Pościel z bursztynem

O zdrowotnych właściwościach pościeli puchowej z dodatkiem bursztynu przekonywano na spotkaniu promującym nowy produkt na polskim rynku, noszący zagadkową nazwę: „Bursztynowe sny”

Każda kobieta, która przybyła na niedzielne spotkanie w gustownie zaaranżowanych wnętrzach Hotelu Europa, otrzymała dorodną, pachnącą różę w kolorze bursztynu. Otwierający spotkanie kwiat był jednocześnie ciekawą i nietypową zapowiedzią prezentacji produktu pn. „Bursztynowe sny”. Nim jednak goście spotkania mogli przyjrzeć się pościeli z dodatkiem bursztynu, prowadzący spotkanie wraz z Joanną Andrzejewską Tadeusz Przybylski przybliżył właściwości puchu. – Puch jest lekki i miękki, dlatego najlepiej sprawdza się jako wypełnienie kołder. Najlepszy jest puch gęsi. Warto dodać, że puch jest bardzo ceniony na świecie, jest eksportowany do wielu krajów. Jakość puchu i stopień jego wyselekcjonowania ma oczywiście wpływ na cenę – powiedział Tadeusz Przybylski.
Co ciekawe, wyższa waga kołdry puchowej nie zawsze oznacza jej lepszą jakość. Gorszy sort puchu waży więcej, ale nie daje większej objętości.

Złoto morza
Jednak nie puch, ale bursztyn był głównym bohaterem spotkania. Z właściwościami zdrowotnymi bursztynu i jego najważniejszymi cechami zapoznał zebranych Zbigniew Kościelak. – Bursztyn w Kaliszu wzbudza jak najlepsze uczucia. Jesteśmy przecież w najstarszym z polskich miast, na Bursztynowym Szlaku, który wiódł kiedyś nad Bałtyk z Rzymu i Wenecji. Tradycja bursztynu jest bardzo stara. Wywodzi się on z Chin i Birmy oraz z polskiego Bałtyku. Bursztyn powstał 40-50 mln lat temu. Ta skamieniała żywica drzew iglastych nazywana jest także złotem morza.
Bursztyn rozpoznany został jako tworzywo o właściwościach leczniczych, sprzyjających naturze człowieka. Posiada ciepłe, słoneczne promieniowanie. Bursztyn poprawia stan energetyczny naszego organizmu i ułatwia wyeliminowanie różnych schorzeń i dolegliwości. Bursztyn jonizuje nas ujemnie, wpływając pozytywnie na nasze samopoczucie.

Marzenia się spełniają
O zdrowotnych aspektach bursztynu na własnej skórze przekonała się pomysłodawczyni projektu, pełna energii i optymizmu Lidia Krawczyńska (na zdj.). – Zawsze uwielbiałam bursztyn. Moim zdaniem to najpiękniejszy z wszystkich kamieni. Można nosić diamenty, ale równie dobrze można je zastąpić szkiełkiem, natomiast prawdziwy bursztyn sam udowadnia swoją naturalność. Nic go nie zastąpi.
Chorująca na reumatoidalne zapalenie stawów i na reumatyzm Lidia Krawczyńska w zasadzie nie rozstawała się z bursztynem. – Spałam na bursztynie. Rozsypałam pod materacem dużo bursztynu. Piłam kropelki nalewki bursztynowej. Jak pani sama widzi, noszę bursztyn. Teraz już wiem, skąd we mnie tyle energii. Spanie na bursztynie to niesamowite uczucie. Pomyślałam sobie kiedyś, że skoro jest możliwość pomieszania bursztynu z puchem, chciałam zrealizować marzenie, żebyśmy kładli się do łóżka i żebyśmy czuli to królestwo bursztynu. To było moje marzenie, które zakiełkowało kilka lat temu. Po prostu chciałam uszczęśliwić ludzi. Uważam, że marzenia się spełniają, słowo się materializuje. A jeśli ktoś chce być szczęśliwy i spełniać swoje marzenia, to się stanie. AB

Więcej w Życiu Kalisza