Ceny zniczy i kwiatów na Święto Zmarłych - porównanie między rokiem bieżącym a poprzednim

1 listopada, czyli Święta Wszystkich Świętych to czas na wspominanie zmarłych i zadumę. Wielu z nas porządkuje w tym czasie nagrobki, kupuje znicze, wiązanki, chryzantemy. Czy w tym roku wydatki będą wyższe niż rok temu?

Święto Zmarłych i Święto Wszystkich Świętych to czas, gdy odwiedzamy cmentarze. Wiele osób znicze czy kwiaty kupuje na ostatnią chwilę - postanowiliśmy dowiedzieć się jaka jest różnica w cenach między tym rokiem a zeszłym. 

W zeszłym roku miała miejsce potężna podwyżka cen zniczy - informowano o średnim wzroście na poziomie 19 procent, w supermarketach było to niemal 40 procent. To z kolei spowodowane było drożejącą energią potrzebną do wyrobu szkła. Sytuację dodatkowo pogarszał zwiększony popyt na świece i podwyżki jej cen na zagranicznych rynkach. Zwiększyły się koszty dostaw z Chin, co wpłynęło z kolei na ceny sztucznych kwiatów, ozdób itd. Wzrost cen miał być spowodowany wojną na Ukrainie i pandemią.

Zapytaliśmy sprzedawców, którzy przy największych cmentarzach regularnie zaopatrują kaliszan zarówno w żywe kwiaty, wiązanki, znicze i wkłady. Wszyscy byli zgodni, że ceny utrzymały się na takim samym poziomie co rok temu, wobec czego na przestrzeni ostatnich lat zapłacimy więcej. 

Najtańsze, małe wiązanki sztucznych kwiatów to koszt rzędu 30-40zł. Średnie to już 50-80zł, natomiast największe kosztują nawet do 240 zł. Więcej zapłacimy za kompozycje z kwiatów żywych. Osoby, których na nie nie stać, a nie lubią sztucznych bukietów mogą zdecydować się na mniejsze (25-30zł) lub większe (60-90zł) kwiaty doniczkowe w tym chryzantemy. Najmniejsze z nich, a także bukiety kwiatów ciętych kosztowały około 10 zł.

Warto pamiętać, że wiele z doniczkowych kwiatów, zwłaszcza chryzantemy, to rośliny wieloletnie. Zamiast wyrzucać je gdy zmarnieją, można dać im szansę na przezimowanie. Po przekwitnięciu wystarczy obciąć krzew (na ok. 18-20cm) i podlewając od czasu do czasu przechować go do wiosny w piwnicy lub garażu. 

Jeśli chodzi o znicze, coraz popularniejsze są wkłady LED. W tym roku nowością są te w formie świeczek z dodatkową 'szybką', a także podobne w kolorze czarnym. Ich koszt jest bardzo podobny do tradycyjnych woskowych świec, przy czym należałoby doliczyć również baterie. Ich koszt wacha się od 4 do 15 zł. Ciekawą, ale nieco droższą (20 do nawet 130 zł!) opcją są znicze solarne, które wykorzystują do świecenia energię słoneczną. 

Tym, którzy nie przepadają za sztucznymi światełkami mogą przypaść do gustu znicze gliniane. Mają one formę głębokiego talerza zalanego woskiem z jednym lub kilkoma knotami. Najmniejsze i najtańsze to tylko 10 zł, za większe zapłacimy 50 zł i więcej.

HK.