Reklama

Zwycięstwo z Wrocławiem i debiut nastolatki

12/10/2021 07:29

W trzeciej kolejce Tauron Ligi siatkarki Energi MKS Kalisz odniosły pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo. Kaliska drużyna oddała tylko jednego seta rywalkom z Wrocławia, a w pozostałych była zdecydowanie lepsza

  Kaliszanki nie miały najlepszych wspomnień z meczów sparingowych rozegranych z wrocławska drużyną. Dwukrotnie lepsze były w nich rywalki, ale jeszcze raz okazało się, że liga to zupełnie inny ciężar gatunkowy. Drużyna gości przekonała się o tym już w pierwszym secie, w którym kaliszanki od początku przejęły inicjatywę i w połowie inauguracyjnej partii prowadziły już 15:8. W tym czasie zespół z Kalisza stanowił prawdziwy kolektyw, który dobrze radził sobie zarówno w ataku, jak i w obronie. Gospodyniom nie udało się jednak utrzymać jakości gry i tym samym podały rękę przeciwniczkom, które w błyskawicznym tempie zaczęły odrabiać straty. Skuteczne były zwłaszcza Natalia Murek oraz Aleksandra Rasińska i w końcu podopieczne Dawida Murka doprowadziły do remisu (17:17), a potem wyszły nawet na prowadzenie. Ale i wrocławianki za długo nie mogły pograć tak, jakby chciały, znów w ich szeregi wkradły się proste błędy, co skrzętnie wykorzystały miejscowe siatkarki, do których zdecydowanie należała końcówka meczu, a po punktowym zbiciu Eweliny Żurowskiej objęły prowadzenie w tym spotkaniu.

  Po drugim secie można było mieć wątpliwości, czy kaliska drużyna będzie w stanie zapunktować w tym spotkaniu. #Volley Wrocław przypomniał sobie, jak niedawno ograł Grot Budowlanych Łódź i bez większych problemów pokonał gospodynie 25:17. Najwięcej punktów uzbierały w tej partii Aleksandra Rasińska oraz Andrea Kossanyiova. W kaliskiej drużynie pojawiła się zaś raczej niespodziewania 16-letnia rozgrywająca Klara Kempfi, dla której był to debiut w siatkarskiej esktraklasie, bowiem do tej pory była związana z Akademią Energi MKS Kalisz. Debiut wypadł naprawdę obiecująco, a młodziutka zawodniczka zagrała bez żadnych kompleksów i godnie zastąpiła kontuzjowaną Sylwię Kucharską.

W trzeciej odsłonie spotkania gra zespołu z Kalisza wróciła na właściwe tory i kibice w Arenie Kalisz znów mogli się cieszyć z wygranej partii. Na boisku brylowała Monika Gałkowka, praktycznie nie do zatrzymania przez rywalki. Kaliszanki przez większość tego seta utrzymywały bezpieczną, kilkupunktową przewagę, ale pod koniec przyjezdne zbliżyły się na dwa oczka do Energi MKS, głównie za sprawą dobrej gry Natalii Murek oraz Izabeli Bałuckiej. Zespół trenera Jacka Pasińskiego nie dał sobie jednak wydrzeć zwycięstwa i znów prowadził w całym meczu. Kaliszanki poszły za ciosem w czwartej partii, w której gra ich przeciwniczek zupełnie się posypała, więc zespół kaliski zespół bezkarnie i z łatwością powiększał przewagę. Po drugiej stronie siatki na potęgę pudłowała m.in. Aleksandra Gromadowska, która podobnie jak jej koleżanki „nadziewała się” też na kaliski blok. Wynik 25:13 mówi wszystko o przebiegu tego seta.

  Po dwóch rozegranych meczach (pozostał jeszcze zaległy mecz z ŁKS) Energa MKS Kalisz zajmuje ósme miejsce w tabeli Tauron Ligi, w której przewodzi E.Leclerc Radomka Radom, wyprzedzając Grupę Azoty Chemik Police (obie drużyny po dziewięć punktów). W następnym meczu Energa MKS zmierzy się na wyjeździe z Jokerem Świecie (18.10., g. 20.30).

(dd)

Energa MKS Kalisz - #Volley Wrocław 3:1 (25:20, 17:25, 25:19, 25:13)
Energa MKS:
Żurowska, Gałkowska, Łukasik, Cygan, Mucha, Gajewska, Bałuk (libero) oraz Kempfi, Drużkowska, Miechowicz, Dudek, Wysokińska (libero)

#Volley Wrocław: Fedorek, Murek, Rasińska, Kaczmar, Bałucka, Kossanyiova, Adamek (libero) oraz Kempfi, Wellna, Gromadowska, Szady

MVP: Monika Gałkowska (Energa MKS)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do