
W sobotę 24 września br. na placu przed gmachem kaliskiego starostwa odbyły się uroczystości związane z obchodami 110 rocznicy działalności Związku Harcerstwa Polskiego w Kaliszu.
Uroczystość poprzedziła msza św. odprawiona w Narodowym Sanktuarium św. Józefa - Bazylice Kolegiackiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, po której rozpoczął się uroczysty apel a zaraz po mszy rozpocznie się uroczysty apel pod tablicą pamiątkową. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Przed II wojną światową w budynku zajmowanym dzisiaj przez starostwo mieściła się siedziba kaliskiego hufca. Na placu zgromadzili się zuchy, harcerze, a także byli komendanci kaliskiego hufca i sympatycy harcerstwa.
W roli gospodarza uroczystości wystąpiła harcmistrz Marta Goździelewska, komendant kaliskiego hufca. W apelu uczestniczył też Krystian Kinastowski, Prezydent Kalisza.
Jubileuszowe obchody były okazją by przypomnieć bogatą historię kaliskiego hufca, w tym bohaterską akcję kaliskich druhów, którzy w październiku 1939 roku wykradli harcerski sztandar z zajętej przez Niemców siedziby ZHP. To ich pamięci poświęcona jest tablica na domu parafialnym. Wydarzenia przypominała harcmistrz M. Goździelewska.
Listy pochwalne, odznaki kaliskiego hufca, gratulacje i żyzcenia
Jubileusz był też okazją by uhonorować aktywnych druhów listami pochwalnymi i odznakami Hufca ZHP Kalisz „Na mnie zawsze możesz liczyć”
Życzenia i gratulacje harcerzom złożył prezydent K. Kinastowski -– harcerstwo to niezwykła przygoda, która pozostawia ślad na całe życie. Uczy współpracy w grupie, samodzielności, wspiera wychowanie i tworzy warunki wszechstronnego rozwoju. Ta organizacja pokazuje młodym ludziom, że warto być aktywnym i wymagać od siebie. Stawia od lat na takie wartości jak: patriotyzm, braterstwo, przyjaźń, służba, wiara, praca, sprawiedliwość, wolność i pokój. Życzę, aby służba ludziom i ojczyźnie, którą Hufiec ZHP Kalisz pełni z tak ogromnym oddaniem, przynosiła jak najwięcej satysfakcji oraz dawała poczucie dobrze i godnie wypełnionej misji – mówił Prezydent Kalisza.
Życzenia do zebranych skierowała też M. Goźdzeilewska - chciałabym wam życzyć spokoju, pokoju, zdrowia i abyście zawsze harcerskie ideały mieli w sercu, nigdy od nich nie odchodzili. Życzę wam, aby wyzwania, które stawia nowy rok harcerski, były łatwe do spełnienia, żeby przynosiły wam dużo satysfakcji, a przede wszystkim życzę wam dużo zabawy i frajdy na wszystkich imprezach, w których będziecie brali udział. Wszystkiego dobrego w nowym roku harcerskim – powiedziała harcmistrz. (za www.kalisz).
Podczas apelu odsłonięto wizerunek ks. Stanisława Piotrowskiego, bohatera Hufca ZHP Kalisz, którego autorem jest Jarosława Multana. Popołudniowe świętowanie minęło na wesoło. Odbył się koncert zespołu Paardogs i Wszyscy Byliśmy Harcerzami.
Aktualnie kaliski hufiec liczy 300 osób -zuchów, harcerzy, wędrowników i instruktorów.
A tak to się zaczęło
… „Wśród twórców kaliskiego skautingu znaleźli się m.in. Mieczysław Jelicz, Stefan Czerwiński (w 1905 r. współorganizator strajku w Męskim Gimnazjum Klasycznym – dzisiejszym Asnyku, późniejszy międzywojenny minister) i Wacław Sadowski. Pierwsze działania o charakterze skautowym, początkowo bez określonej struktury, podjęto już pod koniec 1910 r. W lipcu roku następnego w ramach zjazdu delegatów młodzieży zarzewiackiej w Krakowie zorganizowano pierwszy skautowy kurs instruktorski, którego efektem było rozpoczęcie tworzenia pierwszej drużyny skautów w Kaliszu. Miało to miejsce w lipcu 1911 r. choć do formalnego ( rzecz jasna konspiracyjnego w charakterze) finału tych działań doszło pod koniec tego roku, głównie za sprawą Stanisława Wróblewskiego i Mieczysława Zbijewskiego.
Patronem drużyny, działającej oficjalnie jako kółko sportowe przy Szkole Handlowej, został gen. Jan Henryk Dąbrowski. Komendantem został Władysław Łucki (ps. Jerzy Danko), wśród członków znalazł się m.in. Mieczysław Smorawiński (późniejszy generał, ofiara Katynia, dzisiejszy patron „Handlówki”) a w kolejnych latach także wybitny lotnik Stanisław Skarżyński. Drużyna liczyła początkowo około 40 skautów, rychło podwoiła swój stan liczebny. Organizacyjnie podlegała Naczelnej Komendzie Skautowej w Warszawie uchodząc za jedną z najważniejszych placówek ruchu skautowego w Królestwie Polskim.
Wkrótce powstał też tajny oddział skautek, której członkinią była m.in. druhna Sobolewska. Drużyna, zgodnie z formalnym profilem, duży nacisk kładła na wychowanie fizyczne, ale również – to już mniej „oficjalnie” – na patriotyczne i wojskowe kształtowanie postaw uczniów. Miejscem konspiracyjnych wycieczek i ćwiczeń terenowych były pobliskie lasy i łęgi – najczęściej te pod Opatówkiem. Dla niepoznaki młodzi zabierali ze sobą siatki na motyle, przyrządy wędkarskie itp., „bogatsi” przyjeżdżali rowerami. Czasem, pod pozorem rozegrania meczu piłkarskiego, mykali za granicę, by nawiązać współpracę z drużynami tamtego zaboru”… . To fragment artykułu Piotra Sobolewskiego dotyczącego historii kaliskiego harcerstwa, który w ubiegłym roku zamieszczono na portalu Życie Kalisza. Cały można przeczytać: https://zyciekalisza.pl/artykul/poczatki-kaliskiego/1197012.
(grz)
P.S. Przy opracowywaniu informacji wykorzystano informacje i zdjęcia z www.kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie