
Krzysztof Bondar zajął pierwsze miejsce w kategorii do lat 12 na XIX Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Akordeonowej w Przemyślu. Uczeń w klasie mgr Sławomira Mocha kaliskiej Państwowej Szkoły Muzycznej zdystansował tym razem nie tylko rywali z kraju, ale i z zagranicy
Takiej informacji musi towarzyszyć niedowierzanie, nie tylko z racji bardzo młodego wieku Krzysztofa, ale także dlatego, że lista jego artystycznych osiągnięć jest już dość długa. Na łamach ŻK pisaliśmy o tym już kilkakrotnie, jako że chłopak kroczy od sukcesu do sukcesu. Co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy? Rok szkolny 2010/2011 kaliszanin rozpoczął występem podczas prezentacji festiwalowych Multi Art Festiwal. Grał wtedy utwory I. Panickiego, B. Wekslera i A. Piazzolli. Był najmłodszym wykonawcą wśród uczestników festiwalu. W listopadzie już po raz czwarty wziął udział w Słupeckich Spotkaniach Muzycznych. Nie dał się pokonać konkurentom, zajmując pierwsze miejsce w swojej kategorii. Największym z dotychczasowych wyzwań był jednak udział w XIX Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Akordeonowej w Przemyślu. Odbył się on w dniach 8 – 11 grudnia. Do Przemyśla zjechali przedstawiciele niemal wszystkich najważniejszych ośrodków muzycznych w Polsce, a także wykonawcy z Austrii, Białorusi, Chin, Francji, Rosji, Serbii, Słowacji i Ukrainy. W części konkursowej jury wysłuchało 99 wykonawców. W koncercie finałowym wystąpili zwycięzcy poszczególnych kategorii, a gwiazdą wieczoru był Marcin Wyrostek z zespołem Tango Corazon Quintet. 12-letni kaliszanin za swoją grę otrzymał najwyższą punktację – 5,75 na 6 możliwych punktów. Krzysztof otrzymał pierwszą nagrodę, a jego nauczyciel Sławomir Moch – dyplom uznania za wybitne sukcesy w pracy dydaktycznej. – Międzynarodowy konkurs w Przemyślu to najważniejsza tego typu impreza w Polsce, doceniana również poza granicami naszego kraju. Ciekawy jest system oceniania. Jurorzy punktują uczestnika konkursu zaraz po wykonaniu przez niego programu, a na tablicy wyświetlają się punkty przyznane przez każdego z jurorów i obliczana jest średnia. Zwycięstwo z tak wysoką punktacją, w tak prestiżowym konkursie i w tak doborowym towarzystwie, daje niesamowitą satysfakcję. Utwierdza mnie w przekonaniu, że nasza praca idzie w dobrym kierunku i mobilizuje do jeszcze większego wysiłku, który trzeba włożyć, aby Krzysztof dalej rozwijał się muzycznie, technicznie oraz warsztatowo – mówi S. Moch.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gratuluję nie tylko zdolności, ale także młodego wieku. Ten chłopiec wygląda na 14 lat ..., ale któż to sprawdza na konkursach? Na pewno nie p. Moch