
Ponad 100 km/h na liczniku miał 16-letni kierowca, zatrzymany w terenie zabudowanym za kierownicą audi. Chłopak tłumaczył funkcjonariuszom kaliskiej policji, że wziął samochód rodziców, bo… spieszył się na sprawdzian. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie dla nieletnich.
Do zdarzenia doszło 1 marca br. rano.
- Policjanci kontrolujący prędkość kierowców na terenie powiatu kaliskiego zauważyli kierowcę audi, który jechał znacznie szybciej niż zezwalają na to przepisy. Pomiar prędkości wykazał, że w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do „pięćdziesiątki”, auto jechało z prędkością aż 101 km/h – informuje asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Funkcjonariusze natychmiast postanowili ostudzić pirackie zapędy kierującego audi i przystąpili do kontroli drogowej. Już po chwili okazało się, że za kierownicą auta siedział 16-letni chłopak, który nie posiadał uprawnień do kierowania tego typu pojazdami. Nastolatek posiadał prawo jazdy kat. B1, uprawniające do kierowania tzw. czterokołowcem lekkim. Taka kategoria nie uprawnia do kierowania typowym samochodem osobowy, takim jak choćby ten, który prowadził nastolatek – dodaje rzeczniczka.
Chłopak próbował przekonać policjantów, że zabrał auto pod nieobecność rodziców, bo… spieszył się na sprawdzian do szkoły.
- Funkcjonariusze z drogówki zatrzymali uprawnienia nastolatka. Materiały sprawy trafią wkrótce do sądu rodzinnego, który zdecyduje o dalszym losie młodego uczestnika ruchu drogowego – przekazuje asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
red, fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przciez 16 latek nie ma uprawnień kategorii B to co zostało mu zatrzymane??
zabrali mu te uprawnienia które miał? analityku jeden