Reklama

200 nielegalnych domów opieki w Polsce

25/04/2020 08:12

W latach 2015 – 2018 w Polsce bez wymaganego zezwolenia działało ponad 200 placówek oferujących całodobową opiekę. Bywały takie, które ponad 10 lat poza jakąkolwiek kontrolą świadczyły usługi w zakresie całodobowej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i w podeszłym wieku. Rekordzistka funkcjonowała 18 lat! Nie przerywały działalności mimo kontroli i nakładanych kar. Bo ujawnienie faktu prowadzenia działalności bez wymaganego zezwolenia nie oznacza zamknięcia placówki. Szereg nieprawdopodobnych sytuacji w tym takich, które także zagrażały zdrowiu pensjonariuszy zawiera upubliczniony raport Najwyższej Izby Kontroli.

   Kontrolerzy NIK ustalili, że na koniec 2018 r. najwięcej działających nielegalnie placówek odnotowano w województwach: mazowieckim (74), wielkopolskim  (8), pomorskim (7), kujawsko - pomorskim (6), dolnośląskim (5). Nie byłoby takiej skali patologii gdyby przepisy określające funkcjonowanie placówek oferujących całodobową opiekę były bardziej uszczelnione, a prowadzenie działalności bez wymaganych zezwoleń skutkowało wysokimi karami finansowymi włącznie z zamknięciem palcówki. Obecne kary pieniężne są niskie i nie pociągają innych skutków na funkcjonowanie placówki.

                                      Kary nie przeszkadzały dalej robić biznes

 Z raportu NIK wynika, że w latach 2015-2018  nałożono kary na 142 tego typu placówki. Mimo tego aż  96% z nich nadal prowadziło działalność. Działo się tak, bo obowiązujące przepisy przy braku zezwolenia nie skutkują decyzją o likwidacji placówki. Likwidacja jest dopuszczalna tylko w sytuacjach kiedy kontrolujący wykażą, że występuje zagrożenie zdrowia lub życia pensjonariuszy. Mogą dziwić kuriozalne sytuacje do jakich doszło w 68 skontrolowanych w latach 2015- 2018 placówkach. Mimo stwierdzenia braku zezwolenia na prowadzenie działalności, a także długiej listy nieprawidłowości  kontrolujący nie nałożyli żadnej kary.

         Kontrole wojewody incydentalne i dopiero w wyniku składanych  skarg

   W raporcie NIK krytycznie oceniono częstotliwość i sposób prowadzenia kontroli a także egzekucję nałożonych kar. Kontrolę nad działalnością tego typu placówek sprawują wojewodowie. W latach objętych kontrolą NIK-u liczba przeprowadzonych kontroli była bardzo mała.  Najczęściej dochodziło do nich w wyniku skarg i interwencji rodzin przebywających tam pensjonariuszy, konkurencji, organizacji pozarządowych. … „W latach 2015-2018 w województwie łódzkim objęto nimi 3% takich placówek, w województwie pomorskim niecałe 5%, w województwie mazowieckim ok. 19%, a w województwie śląskim nieco ponad połowę, choć zgodnie z przepisami powinny się odbywać nie rzadziej niż raz na 3 lata. W efekcie wiele placówek funkcjonowało bez zezwolenia przez kilka, a w skrajnych przypadkach nawet przez kilkanaście lat”… - czytamy w raporcie NIK.

                 Nie wpuszczali kontrolerów nawet w asyście Policji

   Jednak nawet te nieliczne kontrole wykazywały ogrom  nieprawidłowości, które pozostawały bez zdecydowanej reakcji wojewody. Za przykład jakże liberalnej polityki wobec właścicieli nielegalnych palcówek jest fakt, że  mimo nałożonych kar finansowych w latach 2015 – 2018 wyegzekwowano zaledwie 33 proc. Paradoksem polskiej rzeczywistości jest to, że przepisy zabraniają natychmiastowe wejście i przeprowadzenie kontroli wynikającej z harmonogramu a tym bardziej w wyniku złożonej skargi. W efekcie na zapowiadane kontrole placówki przygotowywały się bez przesady starannie, byle nie padło stwierdzenie, że warunki zagrażają zdrowiu pensjonariuszy.  Może się wydawać, że brak zezwolenia był najmniejszym problemem, ryzykiem wkalkulowanym w działalność placówki.  Kontrolerzy NIK stwierdzili kuriozalne sytuacje do jakich dochodziło podczas kontroli a raczej prób ich  przeprowadzenia w „nielegalnych” placówkach. … „W objętym kontrolą okresie wojewodowie zlecili przeprowadzenie w całym kraju 306 kontroli w placówkach, w których zachodziło uzasadnione podejrzenie prowadzenia działalności bez zezwolenia. Do 40 nie doszło dlatego, że inspektorzy nie zostali wpuszczeni na teren placówek, nawet jeśli pojawili się tam w asyście policjantów” – głosi raport NIK. Nie ma się co dziwić takim zachowaniom właścicieli placówek skoro doskonale byli zorientowani, że nawet na takie zachowanie nie będzie reakcji. W raporcie NIK czytamy, że na wspomniane 40 przypadków uniemożliwiających dokonanie kontroli zapadł zaledwie jeden wyrok skazujący za utrudnianie kontroli.

                                 Lepiej zapłacić karę niż inwestować

  Panująca bezkarność rozzuchwalała koleje osoby, które decydowały się na prowadzenie tego typu placówek bez wymaganego zezwolenia. Tym bardziej, że zapotrzebowanie na tego typu usługi z roku na rok rosną, a pobierane kwoty za pobyt pensjonariuszy są bardzo wysokie, co gwarantuje też solidne zyski.  W wielu przypadkach nielegalne domy opieki tworzone są rozbudowanych domach jednorodzinnych. Właściciele nie występują o zezwolenia, bo aby je otrzymać musieliby spełnić szereg  wymogów związanych z przystosowaniem obiektu do takiej działalności (np.  odpowiedni metraż pokoi, liczba łazienek, winda, likwidacja barier architektonicznych),  a także związanych z opieką pensjonariuszy (np. trzy posiłki dziennie, w tym dietetyczne sporządzone w oparciu o wskazania lekarza, , opieka lekarska). Tymczasem kontrole wykazały szereg drastycznych nieprawidłowości dotyczących zarówno niewłaściwych warunków mieszkaniowych, socjalnych, wyżywienia, niepodawanie chorym przypisanych leków. Dla wielu właścicieli nielegalnych placówek, to nie problem. Świadomie nie inwestują i do minimum ograniczają zabezpieczenie potrzeb pensjonariuszy by osiągnąć większy zysk.  Potrafią liczyć i wiedzą, że koszty dostosowania obiektu i działalności do obowiązujących standardów byłyby o wiele wyższe od ewentualnych kar. Trudno się dziwić, że przy tak drastycznych niedociągnięciach kontrolujący z upoważnienia wojewody nie dostrzegali, że były placówki, w których  zagrożone było jak nie życie to zdrowie pensjonariuszy. A w takiej sytuacji prawo pozwala zamknąć placówkę i wyciągnąć poważne sankcje wobec właściciela.

Grzegorz Pilecki

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-04-25 14:30:04

    Państwo pis w czystej postaci.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do