
W tym spektaklu według Fredry tego ostatniego jest najmniej. Czekają nas natomiast rozrachunki z polską historią
i współczesnością, dużo ruchu na scenie, niezła gra zespołowa i momenty, w których możemy śmiać się sami
z siebie. A wszystko to podszyte raczej Mrożkiem i Gombrowiczem, niż kimkolwiek spośród autorów XIX-wiecznych
„Trzy po trzy” w reżyserii Rudolfa Zioło, przedstawienie, którego premiera odbyła się w minioną sobotę, nie jest komedią ani farsą, nie jest też narodową epopeją, choć nosi znamiona zarówno tych pierwszych, jak i drugiej. Jeśli przypomnimy sobie film „Lawa” w reż. Tadeusza Konwickiego, czy niektóre głośne realizacje sceniczne ostatnich lat, jak wystawiana na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych „Trylogia” w reż. Jana Klaty i „Pan Tadeusz, czyli Ostatni Zajazd na Litwie” w reż. Mikołaja Grabowskiego, przybliży nas to zarówno do tematyki, jak i zasady konstrukcyjnej, jakim podporządkowany został najnowszy spektakl Teatru im. W. Bogusławskiego. Najwyraźniej Rudolf Zioło postanowił spróbować swoich sił w takiej samej rozrachunkowej konwencji, mierząc się z narodowymi mitami i złudzeniami, drwiąc z nich, ale i sprawdzając ich siłę. Można tu mówić o pewnym zaskoczeniu. Nie tylko sam reżyser, ale też kaliski teatr w ogóle, nie podejmowali dotychczas tego rodzaju ryzyka. Jest ono specjalnością krakowskiego Teatru Starego czy niektórych scen warszawskich. Zioło reżyserował w Kaliszu „Plażę” Asmussena, „The New Electric Ballroom” Walsha, „Mojego Nestroya” Turriniego i „Orkiestrę Titanic” Bojczewa. Każda z tych realizacji miała swoje mocne strony, ale nawet nie zbliżała się zagadnień narodowej martyrologii, motywu chichotu historii czy prześmiewczych obrzędów odprawianych nad „wolną i niepodległą”. Cóż, próbować – tak jak kochać – wolno każdemu. A jak udała się ta próba? Udała się podejrzanie łatwo, jeśli wziąć pod uwagę złożoność problemów, z jakimi musieli zmierzyć się twórcy, poczynając od autorów, a kończąc na aktorach. Z całą pewnością jest w tym spektaklu kilka dobrych pomysłów.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie