
Do Sądu Rejonowego w Kaliszu wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektor Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 3 w Kaliszu i trzem innym osobom.
O bulwersującej sprawie niejednokrotnie informowaliśmy na portalu i w tygodniku Życie Kalisza. Prokuratura wszczęła postępowanie po donosie złożonym przez Urząd Miasta Kalisza po ujawnieniu nieprawidłowości w czasie kiedy po 20 latach kierowania Zespołem Szkolno - Przedszkolnym nr 3 w Kaliszu (Dobrzec) kobieta przegrała konkurs na stanowisko dyrektora.
Od początku pracy nowej dyrektorki w szkole zaczęły się liczne kontrole. Powodem były anonimy jakie wpływały do różnych instytucji. W obronie szefowej stanęli nauczyciele i rodzice, którzy podejrzewali, kto może być autorem anonimów. Postanowili przekazać zwierzchnikom oświatowym informacje o nieprawidłowościach, których miała dopuszczać się poprzednia dyrektor. Czynili to wysyłając oficjalne pisma do UM Kalisz sprawującego nadzór organizacyjny nad placówką, do kaliskiej Delegatury Kuratorium Oświaty w Poznaniu, a także podczas spotkań z Grzegorzem Kulawinkiem, wiceprezydentem Kalisza. Wiceprezydent po wysłuchaniu informacji w tej sprawie, zarządził przeprowadzenie kontroli. Audyt w szkole wykazał wypłacanie należności pracowniczych z naruszeniem przepisów prawa pracy, nieprawidłowe gospodarowanie środkami publicznymi, niedostateczną kontrolę zarządczą, prowadzenie dokumentacji księgowej z naruszeniem przepisów o rachunkowości oraz nieprawidłowe gospodarowanie środkami socjalnymi. Zarzuty były na tyle poważne, że złożono donos do prokuratury.
Prokuratura byłej dyrektorce placówki przedstawiła następujące zarzuty:
1. Dotyczy zachowań, do których miało dojść w okresie listopad 2016 r. sierpień 2021 r. Będąc wówczas dyrektorem placówki miała przekroczyć uprawnienia służbowe. W zainstalowanym w szkole systemie monitoringu wykorzystała możliwości podsłuchowe kamer tego systemu. W ten sposób uzyskała dostęp do informacji dla siebie nie przeznaczonych, działając na szkodę ustalonych osób pokrzywdzonych.
2. Pełniąc funkcję dyrektora placówki przekroczyła swoje uprawnienia służbowe, proponując ustronnej osobie ograniczenie zatrudnienia w roku szkolnym 2021/22. Osoba ta nie wyraziła zgody na złożoną propozycje i doszło do rozwiązania stosunku zatrudnienia. Była dyrektor wprowadziła w błąd pracownika Urzędu Miasta Kalisza co do faktycznych podstaw rozwiązania stosunku zatrudnienia, co uzasadniało wypłacenie odprawy w wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia ( 38 tys. zł).
3. Dotyczy zachowania, do którego doszło pomiędzy sierpniem 2019 a lutym 2021, gdy pełniąc funkcję dyrektora placówki, wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą przekroczyła swoje uprawnienia w ten sposób, iż wprowadziła w błąd pracownika Urzędu Miasta co do faktycznego zatrudnienia nauczyciela wspomagającego. To nie polegało na prawdzie. W efekcie doprowadziło Miasto Kalisz do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 14,8 tys. zł. Ponadto skutkowało wypłatą kolejnego świadczenia w kwocie 1477 zł tytułem nienależnych świadczeń z Funduszu Świadczeń Socjalnych.
4,5. Zarzuty dotyczą wprowadzenia w błąd pracowników UM co do zatrudnienia nauczyciela wspomagającego, czy też co do wysokości ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Według śledczych była dyrektor dopuściła się też przywłaszczenia mienia szkoły.
Jak podaje PAP wśród podejrzanych są też córka i mąż byłej dyrektorki, którym zarzucono oszustwo i przywłaszczenie pieniędzy. Mężczyzna figurował w dokumentach szkoły jako konserwator, ale pracy nie świadczył.
Natomiast córka pobrała odprawę z tytułu rozwiązania umowy o pracę, która jej się nie należała. Czwarta z podejrzanych osób to kobieta, dyrektor jednej z poradni psychologiczno-pedagogicznych w powiecie kaliskim, która miała dorabiać w szkole w charakterze asystenta ucznia. Zdaniem prokuratury pracy nie świadczyła, a wynagrodzenie pobierała co miesiąc przez rok. Podejrzani nie przyznali się do postawionych im zarzutów.
(grz)