Reklama

„Babcie klozetowe” zbankrutowały

29/09/2019 08:01

Mieszkańcy okolic ratusza skarżą się, że wielu ludzi załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w bramach i klatkach schodowych ich kamienic. Przyczyną ma być brak publicznych toalet w pobliżu. Głębsza przyczyna jest jednak inna - „babcie klozetowe” zbankrutowały

  Jak twierdzi radny Roman Piotrowski, nagła potrzeba okazuje się czasem tak duża, że osoby przebywające w okolicach ratusza używają siły w celu otwarcia drzwi wejściowych, niszczą też domofony.

- Mieszkańcy zauważają, że żaden z poprzednich prezydentów nie mieszkał w pobliżu ratusza i twierdzą, że nie znając problemów z autopsji udawali, że nie ma problemów, bo na ich klatkach schodowych nikt nie załatwiał swoich potrzeb fizjologicznychcytuje radny Piotrowski i przypomina, że zapewnienie mieszkańcom publicznych toalet należy do zadań własnych Miasta.

  Zauważa też, że w pobliżu ratusza znajduje się szalet publiczny przy pl. Św. Stanisława, jednak nie jest on czynny całodobowo, a poza tym za korzystanie z niego trzeba płacić. Kaliszanie nie zawsze też chcą korzystać z toalet w barach czy restauracjach. W tej sytuacji radny zaproponował, aby Miasto ustawiło przenośną, ogólnodostępną i bezpłatną toaletę w okolicach tylnego wyjścia z ratusza. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste.

Gdzie tu sikać?

 Jak wyjaśnia prezydent Krystian Kinastowski, w Kaliszu funkcjonują obecnie tylko dwa szalety publiczne: wspomniany już na pl. Św. Stanisława i na targowisku przy ul. 3 Maja. Z kolei toaleta bezpłatna funkcjonuje przy centrum przesiadkowym na ul. Majkowskiej. Dawne szalety przy ul. Babinej i pl. Kilińskiego są dziś nieczynne z uwagi na ich stan techniczny. Jak jednak zauważa prezydent, zaistniały problem spowodowany jest przede wszystkim brakiem rentowności usługi polegającej na prowadzeniu toalet. Przy kilku klientach dziennie daje ona dochód rzędu kilkunastu złotych. Jedyne toaleta na targowisku przynosi kilkadziesiąt złotych dziennie, ale tylko w dni targowe.

- Zasada, w myśl której biorący szalet w używanie za prowadzenie obiektu pobiera drobne opłaty, które mają być jego zyskiem, jest zasadą w obecnych realiach trudną do utrzymania. Przy takim rozwiązaniu istnieją problemy z zapewnieniem bieżącej działalności szaletów, bowiem brak jest na rynku podmiotów zainteresowanych, w tym także osób fizycznych, prowadzeniem szaletów, gdy dochodem użytkującego wyłącznie wskazane opłatypodkreśla K. Kinastowski.

Babciachciała zarabiać jak prezydent

 Ciekawostką jest fakt, że w ub. roku Wydział Gospodarki Komunalnej przygotował zapytanie ofertowe na prowadzenie nieczynnego już wtedy szaletu przy ul. Górnośląskiej. Prowadząca obiekt wypowiedziała umowę użyczenia z powodu zbyt niskich dochodów. Co gorsza – jak przyznaje prezydent – również prowadząca szalet przy pl. Św. Stanisława rozważa obecnie taką możliwość. Na zapytanie z 2018 r. wpłynęła jedna oferta na kwotę ponad 153 tys. zł, przy miesięcznym wynagrodzeniu 12.800 zł. Odpowiedź mogła być tylko odmowna. Rozwiązaniem – jak twierdzi dalej prezydent – mogłyby być przenośne toalety typu „toi toi”. W okresie letnim funkcjonują w kilku punktach Kalisza. W tym przypadku jednak na przeszkodzie stają często względy estetyczne.

 - W 2017 r. został złożony wniosek o zgodę do kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków na zakup i posadowienie trzech toalet automatycznych, które miałyby znajdować się w Parku Miejskim, Parku Przyjaźni i na Plantach. Jednak takiej zgody Miasto nie uzyskałowyznał K. Kinastowski. - Moim zdaniem konieczne jest poddanie pod rozwagę zmiany sposobu realizacji zadania własnego, jakim jest zapewnienie mieszkańcom naszego miasta szaletów publicznych. W ramach dyskusji nad przyszłorocznym budżetem Kalisza przedstawię stosowne rozwiązania w tym zakresie. Być może będzie to np. zakup nowoczesnych toalet wraz z usługą ich utrzymania w odpowiednim stanie technicznym i sanitarnym, co zdecydowanie poprawi aktualną sytuację w omawianym zakresiezapowiedział prezydent. (kord)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-29 09:06:48

    A co z toaletą na cmentarzu komunalnym?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-29 11:28:09

    zamiast toy-toyów należy ustawić na wlotach do miasta kilkanaście automatów z pampersami żeby turyści i pielgrzymi nie miotali się po bramach, krzakach i piwnicach po przyjeździe do centrum ścigani przez straż miejską. XXI wiek wymusza na władzach miasta szybkie rozwiązanie problemu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-29 13:48:51

    kiedy ktos mi podrzucal smieci na posesje,zamontowalem atrape kamery i to wystrczylo.kosztuje pare groszy a moze by rozwiazalo problem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-30 01:18:57

    Jak był otwarty parkowy to problemu z toaletą w parku nie było, hilton to nie był ale ok. Komuś to przeszkadzało więc ja mogę iść za drzewo ale moja żona do toj toja nie wejdzie. Prezydent jest w innym świecie bo może za dużo z tymi od leków bo kto się utrzyma z prowadzenia kibla? Tych ludzi trzeba po prostu zatrudnić na etaty.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do