Reklama

Balski zdał rosyjski test

29/09/2016 08:25

Kibice boksu w Kaliszu przeżyli w sobotni wieczór chwile radości i triumfu. Wszystko za sprawą Adama Balskiego, który w rodzinnym mieście pokonał Rosjanina Walerego Brudowa. W innej walce gali Windoor Boxing Night w Kalisz Arenie nie powiodło się Sebastianowi Skrzypczyńskiemu.

Gala Windoor Boxing Night miała i odpowiednią oprawę, i dobrą obsadę, i była bezpośrednio transmitowana przez Polsat Sport. Gwiazdy mieliśmy nie tylko w ringu, ale także przy mikrofonach. Studio prowadził Mateusz Borek, a walki relacjonowali Andrzej Kostyra oraz trener Andrzej Gmitruk. W roli widzów wystąpili tym razem goście specjalni imprezy – Mateusz Masternak oraz Rafał Jackiewicz. Dla kaliszan najważniejszy był jednak występ Adama Balskiego w jego siódmej zawodowej walce. Już w trakcie ceremonii ważenia w galerii Amber jego rywal, Walery Brudow, nie wyglądał na kogoś, kto niegdyś walczył o mistrzostwo świata, ale przecież pozory mylą. To powiedzenie sprawdzało się przez cztery rundy pojedynku, gdy Rosjanin w pełni wykorzystywał swoje olbrzymie ringowe doświadczenie, choć kilka razy głośno dopingowany przede wszystkim przez fanów KKS Balski przedarł się przez jego defensywę. Wystarczył jednak bardziej precyzyjny cios kaliszanina, aby Brudow znalazł się na deskach i choć szybko wstał, to jego trener nie pozwolił, aby kontynuował walkę.
– Najbardziej jestem szczęśliwy z tego, że wygrałem przed kaliską publicznością. Dziękuję promotorowi, że mogłem zaboksować u siebie. Brudow z rundy na rundę się rozkręcał, ale udało się  trafić go parę razy na dół i do góry, no i trochę nogi mu się ugięły. Dziękuję kibicom z Kalisza za wspaniały doping. Teraz chwila odpoczynku i czekamy na kolejną walkę i kolejne etapy w karierze – mówił po walce Adam Balski.
– To była bardzo dobra walka ze strony Adama. Przed nim kolejna walka, kolejne wyzwania i nie ma co spoczywać na laurach. Ten pojedynek pokazał, że Walery Brudow nie był taki słaby, na jakiego wyglądał. Myślę, że Adam zdał test i śledźcie jego karierę, bo na pewno będzie jeszcze o nim głośno. Chcemy prowadzić tę karierę spokojnie, aby Adam udowadniał, że zasługuje na walki mistrzowskie – mówił promotor i organizator gali Mariusz Grabowski.

Więcej w Życiu Kalisza

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do