
19 dziesięciolitrowych beczek z substancją nieznanego pochodzenia znaleziono w zaroślach przy ul. Tuwima na Majkowie. Podobnie jak w przypadku „chemicznej bomby” w Szczypiornie, mamy do czynienia z pozostałościami po farbach i rozpuszczalnikach.
Odkrycia dokonano 27 października przed g. 18. Na miejscu interweniowała straż pożarna powiadomiona przez strażników miejskich.
Jak powiedział ŻK st. sekc. Jakub Pietrzak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu, 16 beczek było szczelnie zamkniętych, a 3 otwarte, jednak bez wycieków. Nie stwierdzono zagrożenia wybuchem. Po zakończeniu interwencji teren przekazano Straży Miejskiej.
Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za podrzucenie niebezpiecznych odpadów przy ul. Tuwima. W związku z tym nie wiadomo też, na czyj koszt miałoby się odbyć ich usunięcie i utylizacja. Trwa ustalanie przyczyn i okoliczności.
(kord)
Fot. KM PSP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie