Reklama

Biorą w „łapę” - organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości, administracja publiczna, służba zdrowia i farmacja

20/10/2020 07:15

Co prawda od lat zmniejsza się liczba Polaków, którzy uważają, że korupcja w kraju stanowi duży problem społeczny ale 76 proc. nadal za taki go uważa . Za najbardziej korupcyjne obszary uważane są: polityka, służba zdrowia i wymiar sprawiedliwości – tak wynika z sondażu CBOS. Z kolei dane zawarte w Raporcie z realizacji Rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2017 – 2019 opracowanego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne uwiarygodnią opinię respondentów CBOS – u.

Od lat w ścisłej czołówce łapówkarzy są przedstawiciele organów  ścigania i wymiaru sprawiedliwości, administracji publicznej, służby zdrowia i farmacji a także administracji celnej oraz skarbowej. W 2019 roku  na pierwszym miejscu pod względem liczby przygotowań przygotowawczych według obszaru działalności przyjmującego korzyść były organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości (329), co stanowiło 24,1 proc. wszystkich postępowań. Na drugim miejscu uplasowali się łapownicy administracji celnej i skarbowej (231,  16,9 proc. og.). Na trzecim stopniu niechlubnego podium stanęli przedstawiciele  służby zdrowia i farmacji ( 227,  16,6 proc. og.). Tuż za podium uplasowali się pracownicy administracji publicznej (216,  15,8 proc. og.). Sumując powyższe dane okazuje się, że aż 56,8 proc. (!) wszystkich prowadzonych postępowań   przygotowawczych w sprawach korupcji przyjmującymi czyli łapówkarzami byli przedstawiciele organów ścigania lub wymiaru sprawiedliwości, administracji celnej i skarbowej oraz administracji publicznej.

A jak korupcję postrzegają Polacy?

Zdaniem  respondentów CBOS – u najczęściej korupcja występuje w polityce (tak uważa 48 proc. badanych),  w drugiej kolejności w służbie zdrowia (38 proc.). Sądy i prokuratura uznawane są najbardziej skorumpowanymi instytucjami zdaniem 32 proc. badanych, a 30 proc. ma taką opinię o urzędach administracji samorządowej. Zdaniem badanych rzadziej problem korupcji dotyczy urzędów centralnych i ministerstw (21 proc.), firm państwowych  (17 proc.), policji (16 proc.) oraz przedsiębiorstw prywatnych (12 proc.).  Mimo tak fatalnych danych nie brakuje osób, dla których problem korupcji jest nieznaczący. Nie trudno wytypować z jakich środowisk wywodzili się respondenci. Częściej byli to  mieszkańcy największych miast (25 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (24 proc.), osoby osiągające najwyższe dochody  (25 proc.), a spośród grup zawodowych - kadra kierownicza i specjaliści wyższego szczebla (31 proc.) oraz prywatni przedsiębiorcy (25 proc.). W elektoratach partyjnych o politycznej skłonności do zwalczania korupcji przekonani są przede wszystkim zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości (86 proc.), a także potencjalni wyborcy ruchu Kukiz’15 (75 proc.). Przeciwna opinia dominuje w elektoracie Nowoczesnej (66 proc.), a sympatycy PO są w swoich ocenach niemal równo podzieleni (48 wobec 45 proc.).

Bez łapówki biznes kręci się kiepsko albo wcale?

Z wymuszaniem dania łapówki najczęściej spotykają się właściciele prywatnych firm. Przytoczone poniżej dane wskazują, że są niemal skazani na ten chory proceder.  Wielu decyduje się na to wiedząc, że ryzykują odpowiedzialnością karną. Ale czy można się dziwić skoro 32% przedsiębiorców podaje korupcję  jako przeszkodę w prowadzeniu działalności gospodarczej. Jednocześnie 92% z nich uważa łapówki za najłatwiejszy sposób uzyskania usług w sektorze publicznym.

   Złodziejstwo i korupcja szalały - swoi mogli kraść nawet miliony –

Pierwsze lata transformacji ustrojowej w Polsce, to okres kiedy na korupcję patrzono przez palce i nie tylko na nią. Jak grzyby po deszczu tworzyły się kolejne grupy mafijne. Wprowadzenie w Polsce w 1989 roku moratorium na wykonywanie kary śmierci, a potem jej zniesienie, liberalizacja systemu karnego zdecydowanie się do tego przyczyniły. W tamtym czasie dla swoich wyznawana była zasada, że pierwszy  milion trzeba ukraść by zaistnieć w nowej rzeczywistości. Fortuny rodziły się niemal z dnia na dzień. W przestępczych strukturach nie brakowało także ówczesnych polityków i decydentów szczebla centralnego,  związanych z poprzednim jak i nowym systemem. Do dzisiaj nie wiadomo też jak rodziły się fortuny niektórych działaczy opozycji.  Z czasem miejsce gangsterów ganiających z bronią po ulicach zajęli przestępcy w białych kołnierzykach niejednokrotnie tworząc prawdziwe struktury mafijne.

 Daleka droga do zmarginalizowania korupcji

Świadczy o tym szereg wcześniej przytoczonych faktów. Po pierwsze - wymiar sprawiedliwości zamiast walczyć z korupcją wiedzie prym w łapówkarstwie. Ponadto w opinii społeczeństwa korupcja nie jest obca w prokuraturach. Po drugie – nie wszyscy politycy są zwolennikami zaostrzenia prawa wobec osób z życia publicznego, którym dopuściliby się  korupcji. Słynne słowa Sławomira Nojmana, że póki należysz do Platformy Obywatelskiej będziemy bronić ciebie jak niepodległości najlepiej pokazują stosunek tej opcji do problemu korupcji. Posłowie nie byli zainteresowani procedowaniem projektu ustawy złożonej przez przedstawicieli Konfederacji w sprawie zwalczania korupcji. Po trzecie – jak wykazały badania  dla 31 proc. kadry kierowniczej i specjalistów wyższego szczebla oraz 25 proc. prywatnych przedsiębiorców  korupcja nie stanowi żadnego problemu. Problem w tym, że to z tych środowisk najczęściej rekrutują się silne grupy wpływu na polityków i lobbowanie w tworzeniu prawa. Po czwarte – istnieje zbyt silne powiązanie części polityków ze światem biznesu, efektem także skuteczny lobbing. 

A w okresie międzywojennym za korupcję kara śmierci

Korupcja zżerała też Polskę w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Były to inne czasy i w tamtych realiach można było podjąć drastyczne kroki by  wyplenić łapówkarstwo w sektorze publicznym. Ówczesne władze nie lansowały jak te po 1989 roku hasła, że pierwszy milion  można ukraść. Postanowiły zadziałać drastycznie. 20 stycznia 1920 roku uchwalono Ustawę w przedmiocie odpowiedzialności urzędników za przestępstwa popełnione z chęci zysku. Art.2.  brzmiał – „Urzędnik winny: 1) przyjęcia bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub korzyści majątkowej, danych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej; 2) innego przestępstwa służbowego popełnionego z chęci zysku i z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub służbowych w b. dzielnicy rosyjskiej i pruskiej, a w dzielnicy austriackiej nadużycia władzy urzędowej, popełnionego z chęci zysku będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie.  Taka kara okazała się  na tyle skutecznym  starszakiem by korupcję zmarginalizować. Z pewnością takiej roli  nie spełniają obecne sankcje karne. Korupcja jest przestępstwem ściganym z urzędu i podlega karze. Kara dotyczy zarówno osoby oferującej, jak i przyjmującej korzyść majątkową lub osobistą. W zależności od wagi przestępstwa karą może być grzywna, ograniczenie wolności, a nawet pozbawienie wolności do lat 12.  Tymczasem polskie sądy są bardzo pobłażliwe dla osób, które dopuściły się korupcji. Z danych ministerstwa sprawiedliwości wynika, że np. w 2013 roku za sprzedajność osądzono 499 osób, a skazano 340. Karę pozbawienia wolności wymierzono 332 osobom ale aż w 309 przypadkach w zawieszeniu. Natomiast za przekupstwo osadzono 1814 osób, a skazano 1666. Na 1565 osób, którym wymierzono karę pozbawienia wolności aż 1517 w zawieszeniu. W tym czasie sądy rejonowe zwiesiły w sprawach korupcyjnych około 80% kar. Do klasyki orzecznictwa kompromitującego polski wymiar sprawiedliwości  przejdzie sprawa Marcina P. , byłego właściciela byłej Firmy Amber Gold. W jego przypadku karę zawieszano aż siedem razy! Mała wykrywalność przestępstw korupcyjnych szczególnie aferalnych, niskie zagrożenie karami, łagodność polskiego wymiaru sprawiedliwości, to kolejne przesłanki świadczące, że walka z marginalizacją korupcji to daleka perspektywa czasowa.

Grzegorz Pilecki

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-20 09:39:15

    Wcale mnie to nie dziwi, zwłaszcza korupcja polityczna i organy ścigania i połączyć do tego administrację samorządową oraz rządową. A jak tam się ma nasz PiS kaliski?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-20 09:51:15

    zawsze tak było i będzie np.lekarze bez koperty nic się nie załatwi kler politycy samorządowcy administratorzy i wiele innych bez kaski ani rusz jak nie posmarujesz nie pojedziesz

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-20 16:53:58

    To może trochę prawda, ale prawda jest też w tym, że ci sami ludzie pracują na czarno na budowach, wyłudzają kredyty, pobierają nienależne dodatki socjalne, nie płacą czynszów, wciskają łapówki policjantom i nie płacą alimentów. Klęczą za to w kościołach i modlą się, żeby te wszyskie przekręty uszły im na sucho. Na spowiedzi przemilczają te "drobiazgi"!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do