Reklama

Byle przeciąć wstęgę, a potem można remontować

26/10/2016 13:02

Trzy lata temu zamknięto drogę powiatową ze Zbierska w stronę Tuliszkowa. Wybudowana za 6 mln zł, powiatówka Stawiszyn – Janków Pierwszy (i dalej w kierunku Grodźca) jest za wąska i nie spełnia parametrów obowiązujących dla tej kategorii dróg. Na tej samej drodze jest odcinek, na którym warstwa asfaltu ma 2-3 cm grubości. O tych przypadkach nie mówi się głośno, za to uroczyście otwiera się kolejne odcinki budowanych dróg w powiecie kaliskim.

W Polsce ostatnie lata to okres intensywnej budowy dróg. Oddano do użytku kilometry autostrad, nowych dróg krajowych i wojewódzkich. To samo odnosi się do dróg powiatowych i gminnych. W powiecie kaliskim najwięcej działo się na drogach gminnych i powiatowych. Natomiast droga krajowa biegnąca przez powiat kaliski (Kalisz – Konin) przez długie lata była w ogonie zadań inwestycyjnych. Na wylocie z Kalisza pocięta była koleinami głębokości kilkunastu centymetrów. Natomiast miano najgorszej, a tym samym najniebezpieczniejszej drogi w regionie kaliskim należy się traktowi wojewódzkiemu Kalisz – Września. Łata na łacie – tak można go najkrócej opisać. A jeszcze niedawno nie byłoby przesady w stwierdzeniu „dziura na dziurze”. Na szczęście tegoroczne dożynki wojewódzkie odbywały się w Liskowie. Mając świadomość, że włodarze województwa będą jechać na uroczystości właśnie tą drogą, jej zarządca rzucił niemal wszystkie siły i środki, by ją połatać. W regionie kaliskim najwięcej wybudowano bądź zmodernizowano dróg powiatowych i gminnych. Co rusz przecinano wstęgi, chwaląc się kolejnym wyremontowanym odcinkiem drogi. Szczególnie często świętowano tuż przed wyborami samorządowymi. Z nowych dróg cieszyły się osoby, które na co dzień z nich korzystają. Choć zdarzało się, i to  nie rzadko, że radość z każdym rokiem była coraz mniejsza. – Jakość nowych nawierzchni trudno ocenić w pierwszym czy drugim roku użytkowania. Na pewno przez jakiś czas drogi po remoncie będą lepsze niż były, a potem bywa różnie. Ale zawsze można załatać – tak na temat jakości wypowiedział się mieszkaniec gminy Stawiszyn.  Postanowiłem sprawdzić, czy cokolwiek zmieniło się na drogach, które wcześniej były negatywnymi bohaterkami moich publikacji. Jedną z nich była droga powiatowa prowadząca ze Zbierska przez Zamęty do krajówki nr 25 i dalej do autostrady. W październiku 2013 roku odcinek drogi został wyłączony z ruchu kołowego ze względu na grożące kierowcom niebezpieczeństwo. Przyczyną był fatalny stan nawierzchni i pobocza drogi. Upstrzone były dziurami niczym ser szwajcarski. Łatanie niewiele dawało, bo pojawiały się kolejne. W tym przypadku nie zawinił wykonawca. Uszkodzony odcinek prześwietlono georadarem i okazało się, że powstałe zniszczenia są dziełem bobrów. Urządzenie wykazało około 240 fragmentów z naruszonym stanem drogi i rozluźnionymi warstwami podłoża na poboczu, a także występujące dziury i wyrwy. Pod drogą ciągnie się sieć korytarzy, które w każdej chwili mogą się zarwać. Zarządca został zmuszony zamknąć drogę. Z decyzji najbardziej niezadowoleni byli mieszkańcy Zamęt, które są odległe o ok. 3 km od feralnego miejsca. Odetchnęli z ulgą, gdy po kilku miesiącach (połowa lutego 2014 r.) zarządca dopuścił drogę do użytku lokalnego dla samochodów osobowych. A remont ograniczał się do łatania kolejnych dziur. Starostwo starało się uzyskać odszkodowanie za szkody wyrządzone przez bobry. Jesienią ubiegłego roku wiadomo było, że go nie otrzyma. Oznacza to, że Starostwo będzie musiało naprawić drogę ze środków własnych, a potrzeba na to przynajmniej kilkaset tysięcy złotych. Kiedy we wrześniu ubiegłego roku w „ŻK” ukazał się materiał na temat drogi „bobrów”, Krzysztof Nosal, starosta kaliski, nie potrafił podać przybliżonego terminu remontu. Właśnie minęły trzy lata od chwili zamknięcia drogi. Od tamtego czasu  nic się nie zmieniło. Bobry robią kolejne dziury, a zarządca próbuje nadążać z łataniem. Najprawdopodobniej ten stan utrzyma się minimum jeszcze 2 lata. – W 2017 roku planujemy złożyć wniosek na wykonanie tej drogi w ramach programu tzw. schetynówek. Jeżeli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony, to w 2018 roku powinien być przeprowadzony remont drogi. Niedawno wraz z przedstawicielami policji dokonaliśmy przeglądu drogi. Efektem może być zmiana dotychczasowych zasad jej użytkowania. Rozważana jest możliwość udostępnienia drogi dla aut do 3,5 t przy ograniczeniu prędkości do 20 km/godz. – mówi Paweł Kociok, dyrektor wydziału dróg powiatowych kaliskiego Starostwa.

Więcej w Życiu Kalisza
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kierowca - niezalogowany 2016-11-01 07:32:22

    Taka tablica bez nr DW 450 stoi w Żydowie przed ul Rzymską oraz w lesie jadąc od Żelazkowa przed DW 470

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2016-10-27 07:51:11

    Powiat to nawet tablic kierunkowych nie o potrafi zrobić brak numerów drug wojewódzkich a co dopiero drogę na miarę 21 wieku

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kuba - niezalogowany 2016-10-26 19:36:19

    W 21 wieku drogi do 3,5 tony weś człowieku walnij się lepiej w globus

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Fred - niezalogowany 2016-10-26 13:08:17

    Gdzie te oszołomy z PO codziennie jeżdżę drogą kalisz-września dodam wojewódzką to jest 19 wiek gdzie te pieniądze z unii chyba wszystko w poznaniu zostaje masakra!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do