
Porażka z Hutnikiem Kraków kosztowała KKS Kalisz utratę pozycji lidera II ligi. Na Suchych Stawach kaliszanie na pewno nie zabrali pochlebnych recenzji, choć mieli swoje okazje do zdobycia choćby jednego punktu. Nowym liderem jest Pogoń Siedlce
Mecz na Suchych Stawach w Krakowie rozpoczął się zaskakująco, bowiem po 10 minutach gry padło już dwa gole. Na prowadzenie wyszli gospodarze, a to za sprawą dośrodkowania wracającego do składu Hutnika (kara za żółte kartki) Patryka Kielisia. Z wrzutki w pole karne KKS piłkarzowi gospodarzy wyszedł tzw. centrostrzał, a jego pierwszą ofiarą był Bartosz Kieliba, od którego pleców piłka się odbiła i zupełnie zaskoczyła Macieja Krakowiaka. Kibice Hutnika nie zdążyli się jeszcze tym golem nacieszyć, gdy padł gol wyrównujący. Kaliski lewoskrzydłowy Kamil Koczy idealnie obsłużył Oskara Kalenika, który szansy nie zmarnował, choć piłka odbiła się jeszcze od słupka. Goście mogli zakończyć pierwszą połowę nawet z prowadzeniem, bowiem bliscy szczęścia pod bramką krakowian byli wspomniany już Koczy oraz Mateusz Wysokiński. Po strzale tego drugiego z kilku metrów fantastyczną interwencją popisał się Dorian Frątczak.
Kilkanaście minut po przerwie „Hutnicy” przeprowadzili decydującą – jak się okazało – akcję dla losów tego spotkania. Piłka dotarła do Jakuba Marcinkowskiego, który zagrał w pole karne KKS do Patryk Kielisia, który tak przyjął futbolówkę, że ograł obrońcę i znalazł się „oko w oko” z Krakowiakiem, nie dając mu żadnych szans na obronę. W końcu na boisku pojawił się Nestor Gordillo, rozgrywający setny mecz w barwach KKS. Hiszpan mógł znów doprowadzić do wyrównania, bowiem po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka trafiła w poprzeczkę bramki Hutnika. Na bakier ze skutecznością był najlepszy strzelec II ligi Hubert Sobol, który zmarnował okazje bramkowe pod koniec meczu i od pięciu spotkań nie może się przełamać.
Porażka w Krakowie kosztowała KKS utratę pozycji lidera tabeli II ligi. Jest nim obecnie – z jednym punktem przewagi nad zespołem z Kalisza – Pogoń Siedlce. W najbliższą sobotę (13.04.) KKS zmierzy się na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej z zamykającą tabelę Sandecją Nowy Sącz. Początek meczu o g. 17.00.
(dd)
Hutnik Kraków - KKS 1925 Kalisz 2:1 (1:1)
Bramki: Kieliba (9. - samob.), Patryk Kieliś (52.) - Oskar Kalenik (10.)
Hutnik: Frątczak - K. Głogowski, Tarasovs, Hoyo-Kowalski, Marcinkowski (67. Chmiel) - Urbańczyk, Drąg - Kieliś, Świątek (61. Zawadzki), Rakels - Wróbel.
KKS: Krakowiak - Białczyk, Smoliński (57. Gawlik), Kieliba, Staszak - Kalenik (84. Żebrowski), Cierpka (84. Szewczyk), Wysokiński (67. Gordillo), Bednarski, Koczy (84. Dębiński) - Sobol.
Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).
Żółte kartki: Tarasovs, Chmiel, Drąg - Smoliński, Cierpka, Gawlik, Kieliba.
Fot. KS Hutnik Kraków - FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Odnoszę wrażenie że KKS Kalisz nie chce wejść do 1 ligi. Najbardziej solidna drużyna 2 ligi to Pogoń Siedlce. KKS odwala lipę a z kibiców sobie jaja robi. Piłkarze KKS i działacze niech się nie dziwią że frekwencja na trybunach jest nie wysoka. Gra podwórkowa to dobra dla dzieci a nie piłkarzy którzy aspirują do 1 ligi. Trener Ozga do wymiany bo stoi przy ławce rezerwowych jak manekin!. Tyle w tym temacie.
Brakuje jeszcze żeby przegrali z ostatnią drużyną Sandecją Nowy Sącz. Atak KKS-u praktycznie nie istnieje.
Jak był mecz w TVP Sport KKS Kalisz - Stomil Olsztyn to komentator tego meczu użył stwierdzenia że jakby ktoś nie wiedział kto gra o awans a kto o utrzymanie to mógłby się pomylić. KKS to drużyna która musi ulec gruntownej przebudowie inaczej to awans do 1 ligi i utrzymanie się w niej trzeba rozpatrywać w kategorii cudu.
Żenada żenada żenada!!!
KKS to zespół loteria. Z każdym mogą wygrać i z każdym przegrać. Zespół nieprzewidywalny. Nieudacznicy i trener który nie wie co jest grane.
KKS Kalisz to ten zespół co jest Dumą Kalisza?. Współczuję mieszkańcom Kalisza.