
Władze Kalisza wciąż nie mają pomysłu na zagospodarowanie swojego najbliższego otoczenia, czyli placu wokół ratusza i przyległych do niego uliczek
Ostatnio przypomniała o tym Kaliska Inicjatywa Obywatelska, stowarzyszenie, które nie ukrywa swojego krytycznego stosunku do ekipy prezydenta Janusza Pęcherza i otwarcie przyznaje, że zamierza startować w najbliższych wyborach samorządowych.
– Chcemy wreszcie wiedzieć, jaki jest ten pomysł na restaurację śródmieścia Kalisza? Czy przypadkiem nie dąży się tylko do tego, żeby przejąć atrakcyjne lokale użytkowe i rozprowadzić je wśród swoich? – pytają działacze KIO, Grażyna Bartoszek-Szłapak, Mariusz Chlebowski i Andrzej Surowiak. Nawiązują tym samym do wciąż trwającego sporu między grupą kupców mających swoje sklepy w śródmieściu a władzami Kalisza. To ważne także dla przeciętnych kaliszan: jak w przyszłości ma wyglądać starówka i jakie mają być jej funkcje? Czy handlowe – a więc powinno pozostać tam jak najwięcej sklepów różnych branż? Czy tylko reprezentacyjne? Ale w takim razie śródmieście powinno żyć, a nie ożywią go same tylko siedziby banków i salony telefonii komórkowej. Krótko mówiąc, co tam będzie?
– Ma być ogłoszony konkurs, ale wcześniej musimy zastanowić się nad jego warunkami. Wszyscy zgadzamy się co do tego, że w śródmieściu powinny nastąpić zmiany. Ale czy mówimy tu tylko o Głównym Rynku, czy także o ulicy Śródmiejskiej, św. Stanisława, Franciszkańskiej i Zamkowej? W przypadku kamienic prywatnych my nie możemy dyktować właścicielowi, co tam ma być. Ale w przypadku kamienic miejskich na pewno nie będziemy dążyli do tego, by zajmowały ją banki czy salony z telefonami komórkowymi. Kawiarnie, sklepy, butiki – proszę bardzo – mówi Ryszard Bieniecki, dyrektor Kancelarii Prezydenta.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[do Zatroskanego] To ty chyba nie chodziłeś po wertepach na St. Rynku w Poznaniu, hehehe...
Kaliska starówka ma najbrzydszą nawierzchnię w Polsce.