Co powiedział Karol Nawrocki w Kaliszu?

Wystąpienie kandydata na prezydenta Polski, Karola Nawrockiego na otwartym spotkaniu w Kaliszu 15 stycznia:

Moją partią jest Polska. Mam też na samym początku dla państwa trochę dobrą, trochę złą informację. Chcę państwa przekonać i o tym będzie ta kampania wyborcza, to co właściwie dzisiaj formalnie się rozpoczyna, że Polska albo będzie wielka, albo jej nie będzie.

Bo tak mówi nasza historia, że Polska, gdy jest słaba, gdy jest skłócona, gdy siły ze wschodu i z zachodu dogadują się ponad głowami Polski, a Polacy są słabi, pozbawieni ambicji, pozbawieni aspiracji, są tymi, u których zaszczepiony jest gen kolonializmu, a nie niepodległości, wolności i suwerenności, to wtedy Polska upada.

I my tacy nie chcemy być, drodzy państwo, mając świadomość, że Polska żeby była, musi być wielką i musi to być widać w działaniach nas wszystkich, wszystkich państwa, ale z całą pewnością nie może tego zabraknąć w elitach władzy, a już broń Boże w prezydencie Rzeczpospolitej Polskiej.

Symbolem naszej próby przezwyciężenia impasu ekonomicznego i gospodarczego, pułapki średniego rozwoju. Tego, drodzy państwo, że w ciągu 35 lat od roku 89, dzięki państwa pracy, dzięki pracy tych, którzy są na tej sali tu w Kaliszu i w innych miastach polskich. Dzięki rolnikom, dzięki małym i średnim przedsiębiorcom, dzięki tym, którzy pracują w służbie zdrowia, w oświacie, w edukacji, w polskich instytucjach, wszędzie, polskie PKB per capita zwiększyło się 3,5 krotnie. Tak, zrobiliśmy wielki skok ekonomiczny i gospodarczy od roku 89. Niezależnie od tego kto rządził, czy rządził dobrze, czy rządził źle. 

Jesteśmy drodzy państwo na wielkim wzroście w ciągu tych 35 lat, ale zbliżyliśmy się do pułapki średniego rozwoju. Chcemy zrobić wielki krok do przodu, bo mamy swoje ambicje, aspiracje, mamy poczucie dumy. Wiemy jakie wartości reprezentujemy. Symbolem tej zmiany, kołem zamachowym polskiej ekonomii, polskiej gospodarki, ale też symbolicznym zamknięciem połączeń komunikacyjnych w Polsce i połączenia jednego organizmu, drodzy państwo, w arterii i połączeń szybkiej kolei, dróg. Miał być centralny port komunikacyjny w swojej formie przyjętej przed 15 października 2023 roku. Miał być naszym wielkim marzeniem, przełamaniem jeszcze raz powtórzę: pułapki średniego rozwoju. Miał być też tym, co połączy Polskę powiatową, mniejsze miejscowości z Polską Centralną. Bo ja nie chcę być tym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, który powie, że: wystarczy mi lotnisko w Berlinie i nie chcę, aby Polska stała się centrum życia w Europie.

Tak, drodzy państwo, musimy być ambitni i iść do przodu wokół takich projektów jak Centralny Port Komunikacyjny, bo za moment zostaniemy w tyle. I o tym będzie ta kampania wyborcza, o naszym miejscu jako Polski i Polaków, także w Unii Europejskiej. Jestem zwolennikiem silnej Polski w Unii Europejskiej.

Polski domagającej się swoich praw i swoich możliwości, ale nie jestem drodzy państwo za tym, abyśmy byli na drodze do stworzenia obywatela Unii Europejskiej polskiego pochodzenia. Nie możemy tego zrobić naszej wolności! 

 Coraz więcej sektorów życia publicznego trafiać ma drodzy państwo do Unii Europejskiej i do Brukseli. Tam mają zapadać decyzje o tym, czy jesteśmy praworządni, czy nie jesteśmy praworządni. Czy nasi leśnicy potrafią się zajmować lasem? Czy nie. A instytucja polskie lasy państwowe ma 100 lat. I gdzie ja to drodzy państwo mówię? Tu w Kaliszu od II wieku naszej ery mieście znanym. Mieście, które ma głęboką wielowiekową tradycję, o czym wspominał dzisiaj pan prezydent Kalisza. Czy my naprawdę, szanowni państwo, szanując Unię Europejską, szanując naszych partnerów w całej Europie, nawet tych partnerów, z którymi nasze relacje są napięte, największego partnera ekonomicznego i gospodarczego Polski, jakim jest nasz zachodni sąsiad, czy my naprawdę i czy wy i czy ja jako prezydent powinienem być tym, którego uczy się praworządności, którym mówi się jak edukować Polaków, którym buduje się i gospodaruje przestrzeń życia codziennego na polskiej wsi. Bo powiat kaliski to to są też, drodzy państwo, rolnicy, których pozdrawiam, jeśli są na tej sali. 
I z jednej strony wokół zielonego ładu wam, polskim rolnikom, mówi się, że macie ograniczać pestycydy i środki ochronne roślin, a z drugiej strony ta sama instytucja, ta sama Unia Europejska dąży do podpisania umowy z krajami Ameryki Południowej, Mercosur. Efekt ma być taki: rolników polskich nie będzie, albo będzie im gorzej, a my będziemy, drodzy państwo, korzystali z gorszej żywności, bo ta z Ameryki Południowej nie jest certyfikowana. Tylko dlatego, że nasz zachodni sąsiad robi sobie w Ameryce Południowej rynek zbytu dla swoich produktów motoryzacyjnych. Czy prezydent i czy rząd w momencie rozpoczęcia prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej może na to pozwolić? 

Żyjemy w trudnych, ciężkich czasach. Za naszą wschodnią granicą jest przerażająca wojna po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Federacji Rosyjskiej, państwa postsowieckiego, w którym Władimir Putin obok Józefa Stalina są jednymi z największych bohaterów dla mieszkańców Federacji Rosyjskiej. To postsowieckie państwo zaatakowało naszego sąsiada. Wykazaliśmy, drodzy państwo, tyle empatii, zrozumienia i solidarności naszym geopolitycznym i strategicznym celem jest wspieranie państwa ukraińskiego. To się stało. Przezbroiliśmy armię polską. Za sprawą rządów przed 15 października 2023 roku ten sprzęt, który był wysyłany na Ukrainę został zastąpiony nowymi bardzo ważnymi kontraktami na czołgi K2, na armatohałubice K9, na sprzęt koreański, na sprzęt amerykański. Jesteśmy  narodem solidarnym, gotowym do pomocy.
Ale jesteśmy też narodem, który nie może odebrać sobie poczucia bycia traktowanym jak partner. To jest rzecz, o której chcę powiedzieć, drodzy państwo, dzisiaj, bo nasze władze państwowe spotykają się z panem prezydentem Zełęskim i chcę państwu powiedzieć o moim nastawieniu do kwestii bezpieczeństwa i do tego jakim chce być prezydentem. Chcę być prezydentem, który wyłącznie będzie realizował agendę państwa polskiego. Tak, gotowym do tego, aby pomagać, szczególnie jeśli wpisuje to się w strategiczne cele państwa polskiego, ale nieulegającym emocjom do tego stopnia, aby nie upominać się o tych, którzy zostali pomordowani, a my mamy obowiązek ich pochować.

Przyjechałem do Kalisza, żeby zachęcić was do tego i zabrać was w długą podróż, ale jako tych, którzy są wolni od postkolonializmu, który nam narzucano przez 45 lat, od tego kompleksu, który sączył się i sączy często w mediach, w niektórych mediach komercyjnych. Tak jesteśmy wielkim narodem i tu z Kalisza od was to płynie, narodem z wielkimi tradycjami, z piękną historią.

W Kaliszu też państwo jesteście bardzo przedsiębiorczy. Tu jest jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w całej Polsce.
Nie, nie mylę się. Drodzy państwo, jesteście mieszkańcami Jesteście mieszkańcami miasta, które bez kompleksu rozwija przemysł z jednej strony spożywczy, z drugiej strony lotniczy, przemysł motoryzacyjny. Potrzebujecie w Pałacu Prezydenckim upartych wizjonerów, którzy w Polskę wierzą, chcą dla Polski wielkich inwestycji i wielkich projektów i pozwolą wam rozwijać się lokalnie w waszej małej ojczyźnie w powiecie kaliskim i w Kaliszu. Polski ambitnej potrzebuje także Kalisz i wy jako mieszkańcy tego miasta. Jak mówię o Kaliszu, drodzy państwo, to pozwólcie na małą dygresję. Mieć Big Star w latach 90 na jednej z gdańskich dzielnic to naprawdę było coś. Wiem, że także z państwa miasta jest ta marka. Ale Kalisz to także drodzy państwo, miejsce przemysłu spożywczego i tu na moment się zatrzymam, choć wiem, że czeka nas jeszcze dyskusja i państwa pytania, na które bardzo liczę, bo ja jestem kandydatem obywatelskim, który to wszystko co usłyszy w Polsce zamknie głęboko w swoim sercu i dzięki państwa energii wniesie na Krakowskie Przedmieście, do pałacu prezydenckiego i będzie wam przez 5 lat potem służył, żeby realizować to, czego chcą Polacy, bo Polacy są gotowi do tego, aby mieć prezydenta obywatelskiego, takiego, który mówi ich głosem.

Notował. A.W.