
Budynek przy Asnyka 46 grozi katastrofą budowlaną, tymczasem wciąż mieszkają w nim ludzie. Taką informacją radny Sławomir Chrzanowski zaalarmował niedawno prezydenta i Radę Miejską. Jednak władze Kalisza uspokajają – podobno nie jest aż tak źle
Jak twierdzi S. Chrzanowski, istnieje ekspertyza stanu technicznego tego budynku, sporządzona na Politechnice Poznańskiej. Pochodzi ona z 1998 r. Od tego czasu budynkowi przybyło lat i jego stan mógł się jeszcze pogorszyć. – Z informacji od mieszkańców można dowiedzieć się, że budynek jest mocno zniszczony i została naruszona jego konstrukcja. Oznacza to, że istnieje bezpośrednie zagrożenie dla życia mieszkańców tej kamienicy, a Miasto winno im zapewnić lokale zastępcze – apeluje radny. Sugeruje, aby nie wydawać pieniędzy na niepotrzebne już malowanie czy wymianę stolarki okiennej i pyta, czy jest to przypadek odosobniony, czy może takich kamienic jest w Kaliszu więcej? Na to akurat pytanie odpowiedź jest krótka i konkretna: w zasobach MZBM istnieje w tej chwili 16 budynków mieszkalnych z decyzjami o konieczności rozkwaterowania ze względu na stan techniczny. W tej liczbie nie ma jednak Asnyka 46. – Dokument z 1998 r. nie jest tożsamy z decyzją o rozkwaterowaniu bądź rozbiórce. Jest to tylko ekspertyza techniczna i nie ma żadnych decyzji dotyczących rozbiórki – wyjaśnia prezydent Janusz Pęcherz. Jak dodaje, 27 stycznia na terenie nieruchomości przy Asnyka 46 odbyła się wizja lokalna z udziałem przedstawiciela Nadzoru Budowlanego, MZBM i zarządcy. – Po sporządzeniu protokołu z oględzin strony postępowania zostaną poinformowane o wynikach – zapowiada prezydent. W kamienicy tej jest 19 lokali mieszkalnych. Powstała w niej też wspólnota mieszkaniowa. Jak podkreśla J. Pęcherz, MZBM w imieniu Miasta, z mocy przepisów prawa budowlanego, jest zobowiązany do wykonywania przeglądów stanu technicznego budynków w okresach co najmniej pięcioletnich. Ponadto co roku dla każdego budynku wykonywane są tzw. przeglądy roczne. Nie jest więc tak – kontynuuje swój wywód prezydent – by stan techniczny obiektu mógł być nieznany miejskiemu zarządcy. Tak czy owak, wypada poczekać na pokontrolny protokół. Jeśli ustalenia pochodzące sprzed 10 lat potwierdzą się, konsekwencją może być decyzja o rozkwaterowaniu. Mieszkańcy dołączyliby wtedy do długiej kolejki oczekujących na lokal zastępczy od Miasta.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie