
Prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski zwrócił się do IPN-u o opinię na temat możliwości usunięcia z cmentarza żołnierzy radzieckich czerwonych gwiazd z sierpem i młotem oraz stojących tam armat, rozebrania cmentarnych obelisków i tzw. Bramy Wyzwolenia, stanowiącej wejście na teren nekropolii od strony Kanału Rypinkowskiego.
- Agresja Rosji na Ukrainę pobudziła dyskusję na temat cmentarza żołnierzy radzieckich przy ul. Częstochowskiej. Wpływają do mnie petycje, listy, sugestie dotyczące usunięcia stamtąd symboli komunistycznych i radzieckich. Ustawa z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego stworzyła takie możliwości. Po uzyskaniu wszystkich niezbędnych opinii - z poszanowaniem dla znajdujących się tam grobów – przystąpimy do dekomunizacji tego miejsca - poinformował prezydent Kinastowski
RL za fb/Krystian Kinastowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Widzę to tak ! Żywego związku radzieckiego już nie ma tym żołnierzom koło wąsa to lata , deukranizacja Polski zanim będzie za późno !!! Żeby samorządy i rząd skupiali się na swoich obywatelach tak jak na nazistowskich Ukraińcach w Polsce byłoby bardzo dobrze !
zgadza się, zaraz bedziemy niewolnikami we własnym kraju.
Jak najszybciej usunąć tą SOWIECKĄ DZIKĄ SWOŁOCZ z kaliskiego parku . To co wyprawiali w Kaliszu , jest nie do pojęcia i nie do objęcia na ludzki rozum . Te Stefciu --niezalogowany ---- ciebie widać lewactwo zaczadziło doszczętnie .
A co komuś przeszkadza ten park. Tyle lat tu był to i niech będzie.