
Władze Kalisza usiłują zapobiec podwyżce cen ciepła, a przynajmniej ograniczyć ją do minimum. Powzięły przy tym podejrzenie, że niedawna sprzedaż kaliskiego systemu ciepłowniczego była tylko wstępem do dalszych operacji finansowych mających na celu pomnożenie zysków nowego właściciela kosztem ogółu kaliszan
Przypomnijmy, że sprzedaży kaliskiego ciepłownictwa, zarządzanego od 1995 r. przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Kaliszu, od początku sprzeciwiał się radny Dariusz Witoń (SLD). Wskazywał on na inne możliwości finansowania tego systemu. Możliwości takie oferował wówczas na korzystnych warunkach fundusz polsko-szwajcarski. Jednak ówczesne władze miasta z tego nie skorzystały, a były wiceprezydent Daniel Sztandera okazał się zwolennikiem sprzedaży kaliskiego cieplika koncernowi Energa, który już wcześniej był właścicielem prawie połowy kaliskiego rynku ciepłowniczego (elektrociepłownia w Piwonicach). Ostrzegaliśmy wówczas na łamach „ŻK” przed konsekwencjami takiej sprzedaży. Radny pilnuje tematu – W poprzedniej kadencji Janusz Pęcherz, ówczesny prezydent naszego miasta, wraz ze swoim zapleczem politycznym z Samorządnego Kalisza, Platformy Obywatelskiej i Wszystko dla Kalisza dokonał sprzedaży kaliskiego systemu ciepłowniczego. Na efekty tej, moim zdaniem niekorzystnej dla miasta, sprzedaży nie trzeba było długo czekać. O ile się nie mylę, nie minął nawet rok od zakupu systemu przez nowego właściciela, a ten już w ubiegłym roku „zafundował” mieszkańcom Kalisza znaczne podwyżki cen ciepła – pisze radny D. Witoń. Jak podkreśla, w 2015 r. nowym władzom Kalisza udało się utrzymać na dotychczasowym poziomie ceny wody, ścieków, opłat za bilety komunikacji miejskiej i za odbiór odpadów komunalnych. Jednak niepokój mieszkańców budzi zbliżający się nowy sezon grzewczy. W związku z tym radny pyta, czy spółka Ciepło Kaliskie planuje podwyżki cen energii cieplnej oraz czy przedstawiciel Miasta w tej spółce, w której Kalisz zachował zaledwie 6% udziałów, dysponuje na ten temat wiedzą, którą mógłby przekazać mieszkańcom?Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zawsze mówię - jaki pan , taki kram---. Nic tylko na nich głosować i jak zwykle budzimy się z ręką w nocniku . Zawsze , niestety za niekompetencje i rozrzutność ( mówię skromnie ) władz, płaci wyborca , czyli my wszyscy naiwni. Ale ja od dziś , nie uważam polityków za normalnych ludzi, to są hieny, a hieny trzeba tępić .Niestety , każdy z nich pcha się do koryta, byle nachłeptać się najwięcej .