
Coraz większe korki tworzą się na przejeździe kolejowym na ul. Księżnej Jolanty, gdy zamknięty jest przejazd kolejowy. A przejazd zamykany jest często. Leży na linii, po której w ciągu doby porusza się około 50 pociągów. Czy jest szansa na usprawnienie ruchu w tym miejscu? A może na budowę wiaduktu?
Wzmożony ruch to jedno. Kierowcy skarżą się, że wielokrotnie rogatki zamykane są zbyt wcześnie i zbyt późno są podnoszone. – Czasami od momentu zamknięcia rogatek do ich otwarcia mija nawet 7 minut – mówi jeden z kierowców.
W godzinach szczytu, kiedy wiele osób wyjeżdża z miasta w stronę Szałego, Godziesz czy Brzezin, korki zaczynają się od przyjazdu i ciągną się do ul. Częstochowskiej. Można je zaobserwować także z drugiej strony wiaduktu – na ul. Starożytnej, szczególnie rano.
Nic dziwnego, że część kierowców jadących w stronę miasta i czekających na przejazd pociągu wybiera objazd przez osiedle Piwonice. Oczywiście, nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się wtedy, gdy przy długiej kolejce samochodów niektórzy kierowcy próbują je ominąć, przekraczają podwójną ciągłą linię i jadą pod prąd. W tym miejscu posypało się już sporo mandatów, gdyż na takich śmiałków tuż przy wjeździe w ul. Ptolemeusza niejednokrotnie czaili się policjanci. Jest jednak druga strona medalu. Kierowcy nie wpadliby zapewne na pomysł ominięcia przejazdu kolejowego, gdyby na przejazd pociągu czekało się krótko. Podczas gdy kierowcy zdążą objechać przejazd i wyjechać na ul. Częstochowską, pociąg przez przejazd na ul. Ks. Jolanty jeszcze nie przejedzie.
Szybciej się nie da?
Sprawniejsze opuszczanie i podnoszenie rogatek z pewnością pozwoliłoby na usprawnienie ruchu w opisywanym miejscu. O newralgiczny przejazd zapytaliśmy przedstawiciela PKP Polskich Linii Kolejowych. – Przejazd kolejowo-drogowy kategorii A w Kaliszu przy ul. Księżnej Jolanty to miejsce bezpieczne. Największe natężenie ruchu pociągów odbywa się w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Sam przejazd był remontowany trzy lata temu – wtedy została wymieniona między innymi jego nawierzchnia – odpowiada Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W grę może wchodzić tylko wiadukt na filarach.
Połączyć ul Starożytną z ul Rzymską i problem zniknie