
250 tys. zł rocznie kosztowałby program dofinansowania przez kaliski samorząd zapłodnienia metodą in vitro. Wywołania uchwały w tej sprawie domaga się kaliska Lewica. Podczas czwartkowej konferencji prasowej poseł Karolina Pawliczak mówiła również o powodach, dla których jej ugrupowanie wsparło PiS w sprawie Krajowego Planu Odbudowy na lata 2021-2027.
Przypomnijmy, że chodzi o niebagatelną kwotę 770 mld zł z Unii Europejskiej, które to pieniądze miałyby być wypłacane w transzach w ciągu siedmiu lat i służyć odbudowie gospodarki po pandemii. Część opozycji miała pretensje do Lewicy, że ta poparła w tej sprawie partię rządzącą.
- Jesteśmy w stu procentach przekonani, że tak trzeba było zrobić – twierdzi K. Pawliczak i wymienia korzyści z KPO, które jej zdaniem dobrze przysłużą się Polsce. To m.in. 850 mln euro dla zadłużonych szpitali powiatowych, budowa 70 tys. tanich mieszkań na wynajem i uruchomienie programu rewitalizacji pustostanów na potrzeby mieszkaniowe, 300 mln euro dla firm i pracowników z branż najbardziej dotkniętych pandemią oraz gwarancja, że minimum 30% środków z Funduszu Odbudowy trafi do samorządów. Jak podkreśla K. Pawliczak, warunki te udało się wynegocjować Lewicy w trakcie rozmów z PiS-em.
W tym miejscu zaznaczmy tylko, że wspomniane tu pieniądze z UE najprawdopodobniej rzeczywiście trafią do Polski, jednak nie będą one stanowiły darowizny, a ich przyjęcie wiązało się będzie ze spełnieniem przez nasze państwo określonych warunków, w tym z zaciągnięciem zobowiązań, których wartość może przewyższać uzyskane przez nas korzyści.
In vitro i darmowe podpaski
Podczas czwartkowego spotkania obecne na nim działaczki Lewicy wspomniały też o problemie in vitro i wezwały władze naszego miasta do wywołania uchwały o miejskim finansowaniu zapłodnienia tą metodą. Taką drogą poszły już samorządy innych miast, m.in. Gdańska, Częstochowy, Łodzi, Sosnowca, Warszawy i Ostrowa Wlkp.
Prezydent Kalisza nie odpowiedział jeszcze na ten apel.
- Wychodzimy również z inicjatywą do prezydenta, a także do Kaliskiej Rady Kobiet, aby w kaliskich szkołach podstawowych i średnich zainstalowano tzw. różowe skrzyneczki. Może trudno w to dziś uwierzyć, ale badania pokazują, że 20% dziewczynek w Polsce ze względu na brak powszechnie dostępnych środków higieny osobistej opuszcza zajęcia szkolne. W wielu samorządach władze dostrzegły już problem i instalują skrzynki, zapewniając dostęp do darmowych środków higieny – głosi kolejny apel Lewicy.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak najszybciej, nie musimy być na kolanach przed czarnymi!
A co na to koalicjant?