Reklama

Do pracy dyrektora przygotowywałam się 8 lat

21/11/2007 12:21

– rozmowa z Marią Żubrowską-Gil, pełniącą obowiązki dyrektora II Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Kaliszu

– Do konkursu ogłoszonego przez Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu na stanowisko dyrektora II LO jako jedyna złożyła pani swoje zgłoszenie. Konkurs już za panią, teraz oczekujemy na oficjalną nominację prezydenta. Jak czuje się przyszła dyrektor?
– W tej szkole pracuję od 22 lat jako nauczyciel biologii. Od 1999 r. pełniłam funkcję wicedyrektora, tak więc większych zmian pewnie nie odczuję. Przede mną może dużo więcej pracy i odpowiedzialności.
– Nie ma wielu chętnych do kierowania placówkami oświatowymi. Jak wspomniała pani, to bardzo odpowiedzialne stanowisko. Kiedy zatem dojrzewa się do takiej decyzji?
– To trudne pytanie, ale myślę, że przygotowywałam się do tego dnia przez osiem lat, czyli od chwili, gdy objęłam stanowisko wicedyrektora. Znam tę szkołę, można powiedzieć, że od podszewki. Wiedziałam, że powinnam się dalej realizować właśnie w tym zawodzie i w tej instytucji.
 
– Pani poprzednik, Jarosław Wujkowski, kieruje dziś Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. Jako dyrektor II LO był bardzo medialną i energiczną osobowością...
– Rzeczywiście. Zajmując fotel dyrektora pozytywnie oddziaływał na całą społeczność szkolną. Chociaż nie mam doświadczenia w kontraktach z dziennikarzami,  w tej chwili nie wyobrażam sobie, żeby nie istnieć medialnie. Nie lubię fleszy i obiektywów, ale pewnie szybko się przyzwyczaję. Myślę, że na tym polu uda mi się nawiązać tak samo dobrą współpracę. Mogę zapewnić, że jestem gwarantem podtrzymania wytworzonej przez te osiem lat tradycji oraz pewnego wizerunku szkoły.

–  To pani pierwszy wywiad do prasy. Może dziś to też okazja to tego, aby zachęcić młodzież gimnazjalną do wyboru waszego liceum. W końcu do przyszłorocznej rekrutacji zostało niewiele czasu...
– Nie piastuję jeszcze oficjalnie stanowiska dyrektora, ale mogę obiecać, że pragnę nie tylko kontynuować projekty poprzednika, ale również wzbogacić je o nową ofertę edukacyjną. Bez dobrej oferty w dzisiejszych czasach trudno jest pozyskać ucznia, stającego się coraz bardziej wymagającym.

– Jakie atuty w opozycji do innych szkół średnich ma więc ,,Kościuszko’’?
– Prowadzę obecnie rozmowy z Uniwersytetem im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Zamierzam wspólnie z uczelnią wprowadzić do naszego liceum pilotażowy program tzw. klas akademickich. Jeżeli rozmowy zakończą się pozytywnie, nasi uczniowie będą mieli bardzo ułatwiony start na wydziały humanistyczne. Poza tym chcemy organizować często wyjazdy na uniwersyteckie wykłady. Jeszcze w tym miesiącu około 50 uczniów weźmie udział w seminarium Uniwersytetu Wrocławskiego.

– To nie będzie jedyny nowy projekt w II LO.
– Nowością jest także nauczanie i ocenianie kształtujące. Jesteśmy jedną z dwóch szkół w Kaliszu (drugą szkołą jest Gimnazjum nr 9), gdzie w wybranej klasie II h będzie realizowany pilotażowy program przygotowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. Dzięki temu programowi nauczyciel buduje atmosferę uczenia się, odpowiednio pracując z uczniami. Określa on cele lekcji w języku zrozumiałym dla ucznia, ustala kryteria oceniania, czyli to, co będzie brał pod uwagę przy ocenie pracy ucznia, stosuje efektywną informację zwrotną, wprowadza samoocenę i ocenę koleżeńską, rozróżnia funkcje oceny sumującej i kształtującej. Nauczyciele wskazują zakres przyswojonego przez ucznia materiału, zwracając uwagę na to, nad czym jeszcze musi pracować, aby zwiększyć swoje umiejętności edukacyjne. Program ten jest realizowany na zajęciach z języka polskiego, angielskiego, matematyki oraz fizyki.

– A jeśli chodzi o sprawy organizacyjne szkoły, co chciałaby pani zakończyć jeszcze w tym roku szkolnym?
– Uważam, że nasza szkoła jest jedną z bezpieczniejszych placówek tego typu w mieście. Jej bezpieczeństwo nie kończy się jednak w budynku. Będę zatem dążyć do zakończenia realizacji planu budowy parkingu oraz modernizacji przyulicznego oświetlenia.

– Co będzie cechować nową szefową szkoły?
– Doskonała pamięć. Poza tym jestem człowiekiem z duszą i zamierzam stworzyć przyjazną atmosferę uczącym się i pracującym tutaj osobom. Naczelną cechą jest jednak fakt, że wiecznie czuję się młoda, a to motywuje mnie do ciągłego działania. Stagnacja w pracy zupełnie mi nie grozi.
Rozmawiała:
Marzena Grygielska
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do