Politycy kaliscy od lat publicznie rozdzierają szaty, by pobudować choć mały kawałek północno-zachodniej obwodnicy Kalisza, a tymczasem nie potrafimy zarządzać już istniejącą drogą, aby bezsensownie nie blokowała się, odcinając na kilka godzin dojazd do Kalisza od północnego-wschodu
Droga 470 do Kalisza od strony Turku. Skarszew. Nie trzeba być jasnowidzem, by przewidzieć że za kilka czy kilkanaście godzin dojazd do Kalisza od strony Turku będzie totalnie zablokowany jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dziej się tak zawsze gdy tylko spadnie śnieg.
Czytelnicy systematycznie zgłaszają do redakcji, że od czasu, gdy na skrzyżowaniu ustawiono sygnalizację świetlną, wówczas po każdym opadzie śniegu natychmiast wytwarza się gigantyczny korek, nawet o długości 5 km. Na przykład 6-03-2023 rano mapa Google pokazywała korek długości 2 km. Użytkownicy drogi zgłaszają, że blokady trwają wtedy ponad 2 godziny. Powoduje to m. in. masowe (ponad 1000 osób) spóźnienia pracowników.
Problem wynika stąd, że wspomniane skrzyżowanie w Skarszewie leży na sporym dołku, a zatrzymane przez sygnalizatory świetlne TiRy nie mogą ruszyć pod górkę na nieodśnieżonym odcinku i blokują drogę.
Zatem kierowcy pytają dlaczego Zarząd Dróg Wojewódzkich nie odśnieża w pierwszej kolejności tego odcinka lub dlaczego nie wyłącza sygnalizacji świetlnej do czasu odśnieżenia?
Zapytaliśmy co WZDW zamierza w tej sprawie zrobić?
Odpowiadając na Pana pytania, informuję, że sygnalizacja świetlna porządkuje i organizuje ruch drogowy, wpływa na poprawę bezpieczeństwa.
W naszej opinii sygnalizacja świetlna w Skarszewie spełnia swoją funkcję i nie ma możliwości dokonywania zmian w zależności od zmieniających się warunków atmosferycznych. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu stosuje standardy zimowego utrzymania dróg, które zostały określone w postępowaniu przetargowym. Do drogi wojewódzkiej nr 470 Kościelec – Malanów – Turek-Kalisz przypisany jest II standard. (link w załączniku).
Środki finansowe jakimi dysponujemy, przeznaczone na utrzymanie dróg, w tym także na utrzymanie zimowe, nie pozwalają na podejmowanie działań zapobiegawczych, a tylko zwalczających skutki zimy. Działania WZDW skierowane są więc na łagodzenie efektów warunków zimowych, a nie na ich całkowitą likwidację. Warto podkreślić, że występujące zimą problemy, często wynikają z przyczyn leżących po stronie samych kierowców w zakresie np. niewłaściwego ogumienia. Niemniej zostaną podjęte rozmowy z firmą realizującą prace utrzymaniowe, w celu poprawy schematu działań zimowego sprzętu, tak aby maksymalnie skrócić czasu dojazdu do tej lokalizacji.
- poinformował Za-ca Dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu Andrzej Staszewski
Zatem sedno odpowiedzi jest takie, ze WZDW porozmawia z firmą odśnieżającą.
Otóż proponujemy w miejscu gdzie zatrzymane przez sygnalizator TiRy nie mogą ponownie ruszyć, ustawić na poboczu kilkaset krzesełek i zapraszać studentów drogownictwa z całego świata, by w praktyce uczyli się "na żywo" jak powstają korki drogowe. W ramach programu praktyk powinno się także zapłacić 200 zł miejscowemu rolnikowi, który wtedy zjawi się natychmiast z traktorem, pługiem i solarką oraz zademonstruje, że problem można zlikwidować od ręki.
Studenci powinni policzyć dokładnie ile tysięcy osób bezproduktywnie stało w korku przez i ile godzin. Przyjąć założenie, że jedna osobogodzina przestoju to np. 50 zł strat dla gospodarki. Zatem 2000 osób stojących godzinę w korku razy 50 zł daje 100 000 zł strat - jeśli nie zapłacimy 200 zł lokalnemu rolnikowi.
Drugim rozwiązaniem jest zdalne lub automatyczne wyłączenie sygnalizatorów świetlnych do czasu odśnieżenia.
A.W. Fot.: FB, grupa "Gdzie suszą"
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A dw 442 kalisz-wrzesnia to jest dopiero parodia ani remontu ani odśnieżania zimą parodia!!!!
powinien być dyspenser dwutlenku azotu z czujką lodowatego opadu - będzie padać śnieg to będzie można dać kopa silnikowi