
Dzięki reakcji świadków udało się ująć pijanego kierowcę, który doprowadził do kolizji na jednym z parkingów w Kaliszu. Wezwana na miejsce policja poddała go badaniu, które wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. 50-letniemu kaliszaninowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności
W środę 7 marca oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na jednym z osiedlowych parkingów. Z relacji świadków wynikało, że kierowca osobowego opla, manewrując między pojazdami, uszkodził jedno z zaparkowanych aut.
Policjanci skierowani na miejsce zdarzenia wylegitymowali mężczyznę, który jeszcze siedział za kierownicą opla. Okazało się, że to 50-letni mieszkaniec Kalisza. Już podczas rozmowy ze sprawcą kolizji policjanci nabrali podejrzeń, że mężczyzna pił wcześniej alkohol. Badanie potwierdziło przypuszczenia funkcjonariuszy. Okazało się, że kierowca opla miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Jego nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do tragedii – podkreśla st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
50-latek stracił uprawnienia do kierowania pojazdami. O tym na jak długo, zadecyduje sąd. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi kara 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów na dłuższy czas.
(red), fot. KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie