
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że w niedzielnych ( 28 sierpnia br.) obchodach Święta Płonów w gminie Stawiszyn uczestniczyło ponad 2 tys. osób. Tradycją staje się organizacja dożynek w Zbiersku.
Dożynki są jednym z najważniejszych świąt polskiej wsi wpisanym w tradycję polskiego rolnictwa. Dlatego w tym czasie należy radować się oraz przekazywać następnym pokoleniom szacunek do ziemi. Tak też było podczas niedzielnych dożynek w Zbiersku. Podczas swojego wystąpienia Grzegorz Kaczmarek, burmistrz Stawiszyna podkreślił, że nie można zapomnieć też o roli polskich chłopów w walce o wolną Polskę w czasie zaborów jak i podczas drugiej wojny światowej.
Uroczystości rozpoczęła msza św. odprawiona w miejscowym kościele przy asyście Choru Parafialnego w Zbiersku. Natomiast świecką cześć uroczystości odbywała się na placu przy strażnicy OSP w Zbiersku. Gospodarzami wydarzenia byli starostowie Aneta Michalak i Stanisław Dudaczak oraz Grzegorz Kaczmarek, burmistrz Stawiszyna, Barbara Włodarczyk, przewodnicząca Rady Miasta Stawiszyn i ks. Janusz Nowicki, proboszcz parafii św. Urszuli w Zbiersku. Obrzęd dożynkowy poprzedził koncert Miejsko-Gminnej Orkiestry Dętej OSP w Stawiszynie. Obrzęd przeprowadziła Grupa Stawiszynianki. Do obtańczenia wieńca zaproszono gospodarzy uroczystości a także grono zaproszonych gości w tym miedzy innymi: Agnieszkę Morawską, sekretarza Gminy Stawiszyn, Dorotę Karpieko, członka Zarządu Powiatu Kaliskiego a także innych samorządowców i przedstawicieli instytucji współpracujących z gminą Stawiszyn.
Organizatorzy przygotowali bogaty program artystyczny, Poza wspomnianym koncertem orkiestry dętej na estradzie zaprezentowali się: zespół wokalny działający przy Domu Kultury w Zbiersku, zespół PARADOGS, Skolim oraz Claudiaia i Kasia Chwołka ( Biesiada Śląska). Nie zabrakło atrakcji dla dzieci. Ponadto stoiska przygotowane przez Kola Gospodyń Wiejskich w terenu gminy Stawiszyn serwowały jedzeniowe znakomitości pozwalające przetrwać w dobrej formie wielogodzinną imprezę. Tradycyjnie dożynki zakończyła zabawa taneczna.
Starostowie dożynek:
A. Michalak wspólnie z mężem Grzegorzem prowadzi w Długiej Wsi Drugiej gospodarstwo rolno-ogrodnicze. Na 10 ha gruntów prowadzona jest uprawa ziemniaków, kapusty i zbóż. Głównym profilem produkcji jest tunelowa uprawa ogórków. Starościna jest mamą dwóch córek. Starsza Weronika jest studentką V roku psychologii a młodsza Paulina II roku matematyki. Pani Aneta jest sołtysem sołectwa Długa Wieś Druga i współzałożycielką Kola Gospodyń Wiejskich.
S. Dudczak od 1998 roku wraz z żoną Marzeną prowadzi gospodarstwo rolno-warzywne w miejscowości Piątek Wielki. Powierzchnia gospodarstwa wynosi 46 ha. W uprawach dominują warzywa, głównie okopowe jak również kapusty, brokuły i kalafiory. Starosta prowadzi też hodowlę bydła opasowego. Największą radością Pana Stanisława jest rodzina, to dla niej pracuje i dla niej żyje. Jest ojcem trojga dzieci syna Patryka i bliźniąt Julii i Mateusza.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dożynki w Zbiersku bardzo dekoracyjne. O zabawie trudno powiedzieć, bo dzisiaj liczy się tylko kasa. Atrakcja są zawsze loterie i na nich można zarobić a uczestnikom podnosi to adrenalinę. Zbiersk się nie popisał. Dla połowy chętnych nie starczyło losów a stali w tasiemcowej kolejce- godzinami, czekając na sprzedaż- pozbawieni atrakcji ze sceny. Przyzwyczajeni jesteśmy do innych form dożynek-polskiego zwyczaju. A tu spełnia się amerykański sen-‚ zarobić na czym tylko się da a zyski i tak nie materializują się.
Dożynki w Zbiersku bardzo dekoracyjne. O zabawie trudno powiedzieć, bo dzisiaj liczy się tylko kasa. Atrakcja są zawsze loterie i na nich można zarobić a uczestnikom podnosi to adrenalinę. Zbiersk się nie popisał. Dla połowy chętnych nie starczyło losów a stali w tasiemcowej kolejce- godzinami, czekając na sprzedaż- pozbawieni atrakcji ze sceny. Przyzwyczajeni jesteśmy do innych form dożynek-polskiego zwyczaju. A tu spełnia się amerykański sen-‚ zarobić na czym tylko się da a zyski i tak nie materializują się.
Mnie zastanawia jedno dlaczego dożynki parafialne kto je finansuje gmina -miasto czy ksiądz ,jak już to powinny być Dożynki Gminne, no ,że może ksiądz zgarnia kasę z tacki lub miasto mu płaci za jego bełkot !!