Reklama

Drogowe buble prawne do kolejnych poprawek!

18/12/2022 06:00

– Gdyby nie policjanci, którzy kierują ruchem na przejściach dla pieszych, w godzinach popołudniowego szczytu miasto z pewnością byłoby komunikacyjnie sparaliżowane, przynajmniej w tej części. Tak czkawką odbija nam się wprowadzenie idiotycznego przepisu – ocenia kaliski kierowca, który przesłał do redakcji „Życia Kalisza” materiał zdjęciowy i garść refleksji. Również ku rozwadze naszych polityków uchwalających durne prawo

Kaliszanin zauważył, że od dłuższego czasu na dwóch przejściach dla pieszych – na ulicy Kolegialnej, vis a vis kościoła Garnizonowego oraz na Placu Jana Pawła II w okolicach fontanny wczesnym popołudniem, około godziny 15.30 pojawiają się funkcjonariusze policji, którzy... regulują ruch pieszych na przejściach. – Przepuszczają pieszych przez jezdnię dopiero wtedy, kiedy zbierze się grupka pieszych. Bowiem piesi najczęściej w ogóle nie przejmują się sytuacją na drodze i bezwzględnie egzekwują swoje pierwszeństwo przechodząc przez jezdnię. Gdyby nie pomoc mundurowych ruch pojazdów w tych miejscach byłby kompletnie sparaliżowany, ponieważ w praktyce, zawsze jakiś pieszy zbliża się do przejścia a zgodnie z nowymi przepisami kierowcy mają obowiązek go przepuścić. Myślę, że warto byłoby pokazać to naszym parlamentarzystom, do jakich kuriozalnych sytuacji prowadzi uchwalanie idiotycznego prawa choć raczej nie mam złudzeń, że naszym politykom grubszego i drobniejszego płazu przyjdzie jakaś refleksja do głów – ocenia pan J. B. (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Przyznaje, że nie są to jedyne przejścia dla pieszych w mieście, na których należałoby ustawić policjantów po to, aby poprawić przepustowość na kaliskich ulicach. – Ale czy o to chodzi? Czy policjanci nie mają nic lepszego do roboty? – pyta retorycznie kaliszanin.

  St. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, obecność policjantów na przejściach tłumaczy koniecznością zapewnienia pieszym większego bezpieczeństwa w sytuacji dużego natężenia ruchu pojazdów w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego przy wcześnie zapadającym zmierzchu. – Piesi są słabo widoczni, dlatego od kilku tygodni w tych miejscach rzeczywiście pojawiają się policjanci po to aby umożliwić pieszym bezpieczne przejście przez jezdnię a jednocześnie spowodować aby nie ucierpiała przy tym płynność ruchu. Chcemy, aby nie dochodziło do potrąceń – wyjaśnia Anna Jaworska-Wojnicz i apeluje do pieszych o używanie elementów odblaskowych a przede wszystkim o dokładne rozeznanie sytuacji na drodze przed wejściem na pasy. A także o nieużywanie telefonów komórkowych podczas przechodzenia przez jezdnię. – Niestety widzimy, że jest to duży problem, który dotyczy nie tylko młodzieży – przyznaje rzecznik.    

Szkodliwa zmiana
Przypomnijmy, że zmiana w przepisach dająca pieszym bezwzględne pierwszeństwo przy przekraczaniu jezdni pojawiła się w kodeksie w czerwcu ubiegłego roku. Po tym czasie można już pokusić się o pewne refleksje dotyczące skutków nowelizacji, a te są niestety zatrważające. Jak bowiem pokazują statystyki Komendy Głównej Policji, przy ogólnej tendencji wskazującej na wyraźny spadek liczby wypadków drogowych, liczba śmiertelnych zdarzeń na przejściach dla pieszych wzrosła drastycznie, bo aż o ponad 30 procent! Taki obraz sytuacji wyłania się z porównania danych obecnych z okresem, kiedy obowiązywały przepisy nie dające pieszym bezwzględnego pierwszeństwa na pasach. Czy takiego efektu oczekiwali twórcy zmian w przepisach? 

Jest dobry pomysł, gorzej z realizacją
Już po roku obowiązywania nowych przepisów wiadomo było, że oczekiwania ustawodawców nijak mają się do rzeczywistości. W ekspresowym, jak na polskie warunki tempie, wprowadzono kolejną legislacyjną zmianę, która może poprawić tragiczne statystyki na przejściach – chodzi o przejścia sugerowane. W zasadzie żadna nowość, tylko próba wyważania otwartych drzwi, ponieważ podobne rozwiązania od wielu lat z powodzeniem funkcjonują na zachodzie. Wystarczyłoby aby nasi „prawodawcy” z większą uwagą przyglądali się dobrym rozwiązaniom wprowadzanym przez sąsiadów. 
Czym jest „przejście sugerowane” pisaliśmy już wielokrotnie, więc tylko dla przypomnienia. Nie oznakowane miejsce, które umożliwia pieszym przejście przez jezdnię ale nie na zasadach bezwzględnego pierwszeństwa przed pojazdami. „Pieszy będzie mógł przejść przez jezdnię dopiero wtedy, gdy będzie pewny, że nie wymusi pierwszeństwa na pojazdach” – wyjaśnia ideę przejścia sugerowanego portal Auto Świat.

  Aby jednak pojawiły się oczekiwane efekty, czyli radykalny spadek liczby wypadków na przejściach spowodowanych głównie przez pozbawionych wyobraźni pieszych beztrosko wkraczających przed nadjeżdżające pojazdy, konieczne są zmiany drogowej infrastruktury czyli zmiana „statusu” zebr na „przejścia sugerowane”. Bowiem pieszy, który na przejściu gotów jest zaryzykować zdrowie a nawet życie, w miejscu nieoznaczonym zachowuje się rozsądnie i racjonalnie. Jak pokazują policyjne statystyki, w takich miejscach do zdarzeń z udziałem pieszych nie dochodzi, albo bardzo rzadko.
Stąd wniosek – tradycyjne „zebry” pozostawić w najbardziej uczęszczanych przez pieszych miejscach – przy dużych centrach handlowych, szkołach, przedszkolach, itd. natomiast całą resztę zlikwidować, a w zasadzie zmienić ich status na przejścia „sugerowane”. Wielu internautów zwraca uwagę na fakt, że właśnie tak wygląda wiele ulic zachodnioeuropejskich miast. 

  Rozporządzenie Ministra Infrastruktury wprowadzające pojęcie „przejścia sugerowanego” pojawiło się w przepisach 24 czerwca 2022 roku, a zaczęło obowiązywać 21 września tego roku, czyli prawie 3 miesiące temu. Pytanie – na jakim etapie jest realizacja nowelizacji? Okazuje się, że póki co, na... żadnym.
Jestem ogromnie zainteresowany wprowadzeniem takich zmian ponieważ obecne rozwiązanie, które daje ogromne uprzywilejowanie pieszym dochodzącym do przejścia, w niektórych częściach miasta skutecznie paraliżuje ruch samochodowy. Poza tym, jak pokazują oficjalne dane policji, liczba zdarzeń na przejściach nie zmalała, a przeciwnie – znacząco wzrosła i to głównie z winy pieszych, którzy bardzo często zachowują się po prostu – ujmując eufemistycznie – beztrosko. Dlatego zdecydowanie popieram pomysł wprowadzenia przejść sugerowanych ale niestety, do dzisiaj nie otrzymaliśmy z ministerstwa żadnych wytycznych w tej sprawie. Ciągle czekamy – przyznaje Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu. 

Zobaczcie, co narobiliście!
Dosadnie (jak ma w zwyczaju) wypowiada się na ten temat Wojciech Cejrowski na portalu Do Rzeczy. „Mówią, że przepisy poprzednie niedobre i trzeba zmiany. A to przecież znaczy, że przyznają się do fuszerki – ci sami ludzie, którzy teraz uchwalają kolejną reformę, poprzednio uchwalili tamtego bubla, „który wymaga zmiany”. I tamten bubel to też była „reforma złego prawa”. Czyli Sejm zawsze uchwala złe prawo, które potem wymaga naprawy, bo było złe. Dobry kodeks nie wymaga zmian przez dziesięciolecia, a oni poprawiają (sami po sobie) stale i bez przerwy. Poprawiają rzeczy świeże! Podatki potrafią poprawiać, zanim wejdzie w życie poprawka poprzednia. Czyli stale produkują buble. I każdy kolejny bubel uchwalają, zawiadamiając naród, że to jest doskonała reforma przepisów” – podkreśla Cejrowski i dodaje. „Liczba wypadków na pasach jest teraz o jedną trzecią większa niż przed wprowadzeniem zmian w przepisach o ruchu drogowym. Posłowie, którzy głosowali za tamtą zmianą, mają na sumieniu ofiary złej zmiany”. (pp)

Źródło: dorzeczy.pl, autoswiat.pl
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Wolyn - niezalogowany 2022-12-21 08:44:56

    Wzrosla liczba ofiar na pasach od poczatku roku bo niestety statystyki smiertelnosci na pasach podnoszą ukraincy bo chodza jak chcą zresztą to trzeci swiat ukraina.Oni kiwi jedzą ze skórką wiec co sie dziwić ze nie mogą ogarnąć jak przejść przez jezdnię.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Jol - niezalogowany 2022-12-21 11:20:53

    Dostałeś przepustkę z psychuszki?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wolyn - niezalogowany 2022-12-21 11:38:46

    MAM DOSC UKRAINIZACJI POLSKI CO TO JEST W TELEWIZJI POLSKIEJ PO UKRAINSKU NAPISY,SERWISY INTERNETOWE PO UKRAINSKU,FLAGA OBCEGO PANSTWA W POLSKIM SEJMIE I PARLAMENCIE TO ZDRADA STANU.ZYJE W POLSCE I CHCE ZEBY POLSKA BYLA POLSKA.NIE CHCE ZEBY MOJ RZAD ODDAWAL HONORY FLADZE INNEGO PANSTWA

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do