
Władze Kalisza chcą zaproponować przewoźnikom możliwość bezpłatnego zatrzymywania się na dworcu PKS. Tym samym chcą ich zachęcić do tworzenia nowych linii autobusowych
Jak przypomina prezydent Krystian Kinastowski, w 2017 r. Miasto zawarło z Przedsiębiorstwem Komunikacji Samochodowej umowę, dotyczącą sprzedaży dworca autobusowego przy ul. Podmiejskiej 2a. Od 1 stycznia br. Miasto stało się zarządcą tego obiektu, zobowiązanym do wydawania uzgodnień na jego wykorzystywanie przez przedsiębiorców starających się o zezwolenie na wykonywanie przewozów regularnych w krajowym transporcie drogowym.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po niefortunnej decyzji o mianowaniu prezesa KLA, tym razem to dobre posunięcie. Każdy kurs więcej to podniesienie poziomu życia ludzi. Ewentualne nowe, jeśli takie będą, sprawią, że pieniądze mogą się zwrócić gdzie indziej, np. gdy ludzie będą przyjeżdżać do Kalisza. O ile na kolei coś drgnęło, to PKS-y są w odwrocie. Nie wszędzie są tory (np. do Konina nie ma), więc czasem bez autobusu ani rusz. Zagadka: ile autobusów od marca jeździ do Konina? Odpowiedź: jeden dziennie! (4.30)
Szkoda,że Miasto nie było tak hojne w przypadku przystanków KLA.Przez 15 lat ostro walczono z prywatnym przewoźnikiem ,który taniej jeździł na trasie Kalisz-Ostrów.Za każde zatrzymanie prywatnego autobusu na przystanku KLA ,bez względu czy byli pasażerowie czy nie,Miasto kasowało jakieś wzięte z sufitu ceny.I prywatny przewoźnik zlikwidował prawie wszystkie kursy.Teraz mamy na trasie do Ostrowa tłok i drogie bilety.Tak wyglądał wolny rynek według władz Kalisza.
JAKI PREZYDENT ? PREZYDENTEM MIASTA KALISZA JEST PECHERZ.