
Niezwykły klimat. Wysokie piwnice. Wyłaniające się znienacka postacie. Groza i tajemniczość. Adama Mickiewicza Dziadów część drugą, przepełnioną emocjami, oglądać można było w kaliskich Podziemiach pod Aniołami
Druga część Dziadów Adama Mickiewicza nie jest typowym dramatem, ale przede wszystkim poematem udramatyzowanym. To ważne, jeśli zamierza się ten utwór wystawić na scenie. Dziady wystawiane przez kilka kaliskich teatrów alternatywnych (Teatr Młodzieżowy TAM 2, Niepubliczny Teatr Impresaryjny Scena TAM - 2, Teatr na Widoku, Towarzystwo Teatralne Tot Mundi) utrzymane są w klimacie tzw. sztuki performance, imitującej cmentarny obrzęd opisany w Mickiewiczowskim dziele. – Konrad Swiniarski zauważył, że tej części dzieła Mickiewicza nie powinno się odgrywać na tradycyjnej scenie, a widzowie muszą stać, nie siedzieć w wygodnych fotelach. Spostrzeżenia nieżyjącego już, wybitnego reżysera były dla mnie myślą przewodnią podczas pracy nad II częścią Dziadów. Ważne było dla mnie również zwiedzenie katakumb św. Kaliksta. Tam uświadomiłem sobie, że odegranie tej sztuki właśnie w scenerii podziemnych kaplic i grobów jest idealnym rozwiązaniem – przyznaje Maciej Michalski, reżyser przedstawienia, który długo szukał odpowiedniego miejsca do wystawienia sztuki.
W końcu zdecydował się na kaplicę pod kościołem na Św. Górze w Gostyniu. Jednak, kiedy dowiedział się o kaliskich Podziemiach pod Aniołami, zmienił zdanie. Jak się okazało – lepiej trafić nie mógł. Te ciągnące się, bardzo szerokie i wysokie piwnice, zaaranżowane przez realizatorów przedstawienia na katakumby, tworzą niezwykły klimat tego spektaklu. (ab)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie