
Kaliszanie chcą zasypania kłopotliwej i kosztownej dziury na Głównym Rynku. Wątpliwości co do tego mogą mieć i mają tylko niektórzy urzędnicy. Wydana niedawno opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa otwiera drogę do ponownego rozpatrzenia tej sprawy. W świetle prawa możliwe staje się wykreślenie Dziurelli z rejestru zabytków i zasypanie jej. Potrzeba tylko dobrej woli ze strony prezydenta naszego miasta, a potem odpowiedniej decyzji ministra kultury
Z prośbą o sformułowanie wytycznych konserwatorskich dotyczących zabezpieczenia i ewentualnej ekspozycji Dziurelli wystąpiła do Instytutu kaliska delegatura wielkopolskiego Urzędu Ochrony Zabytków. W odpowiedzi przypomniano, że decyzję o ochronie konserwatorskiej obiektu podjęto w oparciu jedynie o wstępną opinię prof. Urszuli Sowiny. - W świetle analizy dostępnej dokumentacji wiążącej się ze sprawą oraz dyskusji naukowych i społecznych odnoszącej się do tego znaleziska stwierdzamy, że są wątpliwości dotyczące jednoznacznej klasyfikacji funkcji, jaką pełnił obiekt w przeszłości, czyli problemy jego zwartościowania. Być może wpisanie tej budowli do rejestru zabytków jako „rząp – zbiornik wodociągowy” było nieco przedwczesne, tym bardziej, że pod wpływem wyników badań dendrochronologicznych archeolodzy zweryfikowali pogląd na odkryte relikty budowli – twierdzą przedstawiciele NID. - Nie ma obecnie pewności, jaką funkcję mógł pełnić obiekt wpisany do rejestru zabytków województwa wielkopolskiego, a znajomość funkcji jest konieczna do określenia sposobu postępowania konserwatorskiego wobec niego. Należy powątpiewać, czy przypisywane mu wartości wynikają z przynależności do dużego, miejskiego, historycznego systemu zaopatrywania mieszkańców w wodę. Konsekwencją tego wniosku jest pytanie, czy obiekt o nieustalonych wartościach zabytkowych zasługuje na trwałą, ogólnodostępną ekspozycję? - zadają kluczowe pytanie rzeczoznawcy Instytutu z Torunia.
Rzadko bywamy aż tak jednomyślni
Na temat nowych okoliczności zaistniałych w sprawie Dziurelli głos zabrali inicjatorzy akcji „Zasypmy Dziurellę” i autorzy petycji w tej sprawie, pod którą podpisało się ponad 700 kaliszan: Dawid Borowiak, Agnieszka Fraj i Barbara Oliwiecka. Z grupy inicjatywnej nie zdążył wypowiedzieć się tylko Maciej Błachowicz.
- Mamy szansę zakończyć tę gehennę dla mieszkańców, którzy muszą oglądać od kilku lat namiot pod ratuszem. Mamy szansę zakończyć morze pytań od turystów odwiedzających Kalisz, co ta brzydota robi w reprezentacyjnym miejscu. Mamy również niepowtarzalną okazję rozwiązać problem, który sami stworzyliśmy. Zasypmy Dziurellę! - zaapelował Dawid Borowiak.
- Mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko eksponowaniu tej, wątpliwej urody, budowli. Z opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa wynika, iż również fachowcy mają spore wątpliwości, zarówno , co do samej wagi obiektu, jak i potrzeby jego eksponowania. Sprawa zatem nie jest przesądzona i jest spora szansa na to, by obiekt nie był eksponowany – ma nadzieję Agnieszka Fraj.
- Jeżeli do tej pory prezydentowi brakowało podstaw prawnych do wnioskowania o zasypanie Dziurelli, to opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa jest wyłomem w tej kwestii. Wpisanie zbiornika do rejestru zabytków zdaniem NID mogło być przedwczesne. Takie stwierdzenie otwiera drogę do ponownego przeanalizowania konieczności ekspozycji tego obiektu. Apelujemy do prezydenta, aby podjął zdecydowane działania w zakresie zbadania możliwości zasypania Dziurelli. Można wystąpić do Konserwatora z wnioskiem o zmianę warunków ekspozycji lub ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego w sprawie wykreślenia zbiornika z rejestru zabytków. Pamiętajmy, że celem nadrzędnym powinna być jak najszybsza rewitalizacja Głównego Rynku. Żeby było to możliwe, projekty powinny być ekonomiczne, w zasięgu możliwości finansowych Miasta. Niestety, ekspozycja rząpi znacznie podwyższy te koszty, co może doprowadzić do opóźnienia prac – przekonuje kaliska radna Barbara Oliwiecka.
Następny ruch należy do prezydenta Krystiana Kinastowskiego i jego ludzi
Robert Kordes
(Zdj.) Kiedyś Główny Rynek przed ratuszem zdobiły kwiaty, dziś jest tam Dziurella
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kinastowski pokaż w końcu że masz jaja!
zasypać ten wychodek !
jaja zasypało !!!
Zasypać to szambo, a konserwatora zabytków wysłać na emeryturę.bo jeszcze parę lat, a to miasto będzie też taką wielką dziurellą.
Zasypać to badziewie tylko szpeci a pan prezydent udaje że to jest zabytek komu ta dziura potrzebna
Najlepiej jak Błachowicz przygotuje kwity i da gotowca Kinastowskiemu do podpisania. Bo w ratuszu nie ma kto.