
Jest szansa na to, że archeologiczny wykop przed budynkiem ratusza wreszcie zostanie zasypany. Miasto zleciło ekspertyzę tego zagadnienia. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, ustalenia ekspertów są zbieżne z ocenami przytłaczającej większości kaliszan.
- Zleciliśmy ekspertyzę w zakresie możliwości zabezpieczenia wykopu poprzez jego zasypanie i czekamy na wyniki – przyznaje sekretarz Miasta Marcin Cieloszyk. Jak wyjaśnia, wcześniej na takie analizy i ewentualne rozwiązanie problemu nie było przyzwolenia ze strony Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Przypomnijmy, że wykop, w którym ujawniono pozostałości po dawnym zbiorniku na wodę, prawdopodobnie z XVIII w., razi poczucie estetyki i zdrowego rozsądku kaliszan już od kilku lat. Zorganizowali oni nawet akcję pod hasłem „Zasypmy dziurellę”, pod którym zebrali blisko tysiąc podpisów. Jednocześnie Miasto ponosiło ogromne koszty specjalistycznego zabezpieczenia wykopu. Pytany o to M. Cieloszyk odpowiada, że nie było innej możliwości – właśnie ze względu na brak zgody na zabezpieczenie poprzez zasypanie.
Dodajmy, że w zabytkową wartość obiektu powątpiewał w wyrażonej przez siebie opinii Narodowy Instytut Dziedzictwa, który przyznał też, że wpisanie dziurelli i jej zawartości do rejestru zabytków mogło być przedwczesne. Jak zapowiada sekretarz Miasta, ekspertyza zostanie ukończona w ciągu najbliższych kilku tygodni i wtedy trafi do Konserwatora. Od jego zgody zależały będą dalsze losy dziurelli.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie