
Spójrzmy na wykres. W 2019 roku gwałtownie wzrosła ilość śmieci, które z Kalisza trafiły do Orlego Stawu. Nasuwa się pytanie dlaczego, skoro inne gminy i miasta odprowadzające swoje śmieci do Orlego Stawu nie wykazują tak dużych tendencji wzrostowych?
Interesujących informacji dostarcza lektura danych publikowanych na stronie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych Orli Staw. Zakładka „Analiza dostaw” pokazuje miesięczne i roczne ilości odpadów dostarczanych do Orlego Stawu z 22 miast, miejscowości i gmin należących do Związku „Czyste Miasto, Czysta Gmina” od 2007 do 2019 roku.
Z danych wynika, że od kilkunastu lat zauważalny jest stabilny, nieznaczny wzrost „produkcji” śmieci przez niemal wszystkich członków Związku, choć zdarzały się (i zdarzają) okresy nieznacznych spadków. Generalnie jednak wykresy wskazują na dość dużą stabilizację, co wydaje się zrozumiałe.
Ale nie w przypadku naszego miasta.
W 2014 roku, z Kalisza do ZUOK Orli Staw trafiło 29.230 ton śmieci a rok później 28.443 czyli porównywalnie. W 2016 roku notujemy dość duży skok, do poziomu 32.253 ton, rok później spadek do 25.494 a w 2018 kolejny skok, do 32.045 ton. To jednak nic w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy do Orlego Stawu z Kalisza trafiło aż 43.451 ton odpadów! Ponad 34% więcej niż rok wcześniej!
Tak zaskakujących tendencji wzrostowych nie dostrzegamy nie tylko w mniejszych miejscowościach i gminach Związku ale również miastach takich, jak Sieradz czy Turek. Oczywiście większe ilości śmieci przekładają się na większe koszty dla miasta, czyli dla nas. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kalisz miasto cudów. I kurnika pilnuje lis.
Jest podana ilość ogólna, ale przelicznik na mieszkańca byłby bardziej obiektywny.
No i podawanie gmin ościennych, gdzie część mieszkańców nadal pali śmieci na podwórku albo w piecach domowych/kotłowniach szklarniowych też nie daje pełnego obrazu. Może porównanie wyłącznie miast?