
Dla smakoszy łosoś, czy pstrąg, czyli tzw. salmonidy są kwintesencją smaku ryby, ale tradycyjny świąteczny karp może być równie doskonały, tylko trzeba wiedzieć jak go przyrządzić i jak przechowywać. Zapytałem o to doświadczonego eksperta od ryb, autora cyklu "Na ryby", Marka Grajka (na zdjęciu).
Już przy zakupie warto zwrócić uwagę, by ryby były "odpite", czyli po odłowieniu wstawione do zbiornika z czysta wodą, żeby się oczyściły ze śluzu i pozbyły resztek z układu pokarmowego.
Jednym z błędów jest umycie ryby przed schowaniem do zamrażalnika, by ją tam dłużej przechować. Po zabiciu, sprawieniu ryby (przecięciu powłoki brzusznej i wyjęciu trzewi) należy ją oskrobać. Możemy ją także poporcjować. Potem pojawia się na niej śluz z niewielką ilością krwi. Odruchowo chcemy to zmyć, jednak jeśli zamierzamy przechować rybę w zamrażalniku, nie należy tego robić w tym momencie. Dlaczego? Wszystko co żyje w wodzie ma tendencje gnilne, ryba również. Jednak w strukturze ryby są pożyteczne bakterie antygnilne, naturalnie zabezpieczające przed gniciem.
Doświadczeni wędkarze wiedzą, że złowione ryby można schować nawet w wykopanym w ziemi dołku, poprzekładać liśćmi pokrzywy, a przechowają się tam przez kilka dni bez żadnych śladów popsucia. Zatem myjemy rybę dopiero po rozmrożeniu.
Po drugie, mrozimy lub chłodzimy. Ludzie, którzy pracują przy uboju zwierząt wiedzą, że świeże mięso jest bardzo miękkie, jak by się przelewało. To samo dotyczy ryb. Mięsa powinny "stwardnieć" w procesie stygnięcia. Jeżeli ktoś chce spożyć świeżą, niemrożona rybę to powinien ją schłodzić w lodówce przez co najmniej około 8 do 10 godzin.
Przechowywanie mrożonej ryby w domowej zamrażarce nie powinno trwać więcej niż miesiąc, gdyż z biegiem czasu zaczynają wydzielać się nieapetyczne substancje.
Po umyciu rozmrożonej ryby, solimy do smaku. Co ciekawe, sól przed smażeniem znacznie lepiej wydobywa wartości smakowe niż dosalanie ryby na talerzu.
Następnie otaczamy rybę w mące i kładziemy na głęboki tłuszcz. To nie znaczy, że mięso ma tam pływać, ale warstwa tłuszczu na patelni powinna mieć co najmniej pół centymetra.
Po usmażeniu koniecznie powinniśmy ja osuszyć na papierowych ręczniczkach, która odpije tłuszcz z ze skóry. Dopiero teraz może trafić na talerz.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie