Reklama

Emocje sięgnęły zenitu

02/12/2009 13:08

36. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych

Trzydniowy, 36. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych po raz kolejny przyciągnął do Kalisza światowe sławy jazzu. Nie zabrakło elektryzującej muzyki, profesjonalnych wykonawców z całego świata, ale i sporej dawki humoru oraz niezapomnianych wrażeń. Piątkową odsłonę spotkań z jazzem rozpoczął występ Witold Janiak Mainstreet Quartet. Przyjęcie muzyków w naszym mieście wzruszyło lidera grupy. – Kilkadziesiąt tych koncertów się zagrało i w pewnym momencie w ogóle przestaje się myśleć o tremie, a tu trema mnie złapała i to bardzo poważnie. Jestem pod wielkim wrażeniem publiczności i tego przyjęcia, które jest dla mnie wyjątkowe – mówił po koncercie Witold Janiak.
 Następnie publiczność wysłuchała utworów wykonywanych przez austriacki Martin Reiter Trio oraz uczestniczyła w spotkaniu przełamującym pokoleniowe stereotypy. Występ amerykańskiego pianisty, 27-letniego Dana Tepfera oraz liczącej już 82 lata prawdziwej legendy saksofonu, Lee Konitza, udowodnił, że muzyka przełamuje wszelkie bariery (także te pokoleniowe), a dodatkowo  nic nie stoi na przeszkodzie, by obok emocji nietypowe duety tryskały humorem.

Spora dawka dźwięków
Właśnie na kaliskim festiwalu Paweł Kaczmarczyk wraz ze swoim zespołem Audiofeeling zapowiedział oficjalne rozpoczęcie koncertowej premiery najnowszej płyty zatytułowanej Complexity In Simplicity. Sympatyczny band w mgnieniu oka rozkochał w sobie publiczność.
Belgijskie Jef Neve Trio zaskoczyło nietradycyjnym zintegrowaniem klasyki i jazzu przy pomocy fortepianu, kontrabasu i perkusji. Zaś – zgodnie z przewidywaniami – gwiazda sobotniego wieczoru, Amerykanka chińskiego pochodzenia, Helen Sung – zelektryzowała publiczność. Aż trudno uwierzyć, że w tej niewielkiej, urodzonej w Teksasie osóbce, kryje się aż taki potencjał artystyczny.  Nic więc dziwnego, że artystka przez krytyków określana jest jako młoda lwica jazzu amerykańskiego. Zakończeniem kolejnego dnia festiwalu był jam session. W Wanatówce zaprezentował się kwartet Ilony Damięckiej z Maciejem Sikałą – gościem specjalnym.
Niedzielnym ukłonem w stronę Czesława Niemena w 70. rocznicę urodzin i 5. rocznicę śmierci artysty był wzruszający koncert trio Artura Dutkiewicza, który zaprezentował program pt. Niemen/Improwizacje. (ab)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bożena - niezalogowany 2009-12-05 13:39:30

    Szkoda, ze festiwal jazzowy jest w Kaliszu tylko raz na rok. Takich emocji publicznosc z pewnością pragnęłaby więcej

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do