Reklama

Historia. Epopeja blokowa

05/07/2020 14:00

Rys dziejowy osiedla Dobrzec jest nierozłączny z historią wsi o tej samej nazwie. Osada wiejska Dobrzec wzrastała wraz z lokacyjnym Kaliszem, co stawia ją w czołówce najstarszych założeń ruralistycznych w okolicach. Sielskość sołectwa dobrzeckiego, niewzruszona przez wieki wciąż rozrastającym się (zwłaszcza w tę stronę) Kaliszem, została odmieniona dopiero w drugiej połowie XX wieku. Nastała wówczas era „wielkiej płyty”.

Mateusz Halak

Mediewista przypomina
  Osiedle Dobrzec wybudowane wzdłuż ulic prymasa Stefana Wyszyńskiego i Armii Krajowej, swoje prapoczątki mieści na terenach dawnej wsi – będącej obok Ogródów – najbogatszą osadą podkaliską. Pierwszą zachowaną wzmiankę o Dobrzecu – wsi, zawiera dokument Przemysła II z 2 poł. XIII w. Wtedy też osadzono na łanach dobrzeckich pierwszych rolników, a wieś otrzymała niemieckie prawo lokacyjne. W wiekach średnich istniały właściwie dwie wsie: Dobrzec Mały obejmujący tereny od Rypinka po dzisiejsze Harcerską i osiedle Korczak – w tym tereny cmentarzy rogatkowskich i Dobrzec Wielki, na którym obecnie z powodzeniem wiejskiemu krajobrazowi ulicy Św. Michała Archanioła, dodaje się metropolitarne tło z cegły i wielkiej płyty. Po raz pierwszy, nazwę interesującej nas wsi, odnotowujemy w tekście  aktu nadania radzie miasta Kalisza, wsi Dobrzec przez Elżbietę Łokietkównę – królową węgierską. A działo się to 4 czerwca 1372 roku. Odtąd, drogi Kalisza i Dobrzeca splatały się aż po czasy współczesne; nierzadko węzłami gordyjskimi!. Bywało, że niepokorne charaktery gospodarzy Dobrzeca i ambicje kaliskiego magistratu oraz wynikające z powyższych zatargi, trafiały pod sąd monarchów I Rzeczypospolitej.

Fabryka kurzu
  Dobrzec – osiedle wyrosło z pól. Istnieje bardzo wąski materiał ikonograficzny obrazujący te tereny przed „wielkim budowaniem z płyty”. Jednym z nich jest obraz olejny autorstwa Jacka Zamojskiego, przedstawiający głęboki jar pomiędzy polami wsi Dobrzec. Tędy „jeszcze w latach 50”, biegł wiejski dukt, który dziś jest jedną z najruchliwszych arterii w mieście – ulicą Podmiejską. Wspomnina J. Zamojski: „poniżej cmentarza żydowskiego, droga przechodziła w piaszczysty jar. Często z moją Babcią chodziłem tą drogą do Dobrzeca do znajomej gospodyni po prowiant i prawdziwy chleb”. Dziś z sielskiego landszaftu, pozostał tylko trzeci plan – zadrzewiona dolina Krępicy. Wielkie budowanie na dobrzeckich polach,  na dobre ruszyło w 1979 roku. Teren budowy segmentowców stał się w krótkim czasie największą fabryką kurzu w Kaliszu.
Blok 1b przy ul Podmiejskiej 34 – był tym pierwszym. Swoje klucze do mieszkań, 19 stycznia 1980 roku otrzymało 60 lokatorów. W sumie, w latach 1980-1989 wybudowano na Dobrzecu 2935 mieszkań w technologii tzw. „wielkiej płyty”, produkowanej w Kaliszu przy alei Wojska Polskiego. Dobrzec – Wschód (najstarsza część tutejszego wielkiego zespołu zabudowy wielorodzinnej) czyli 10 piętrowe segmentowce, zaprojektowany został przez zespół architektów Marka Czuryło, Andrzeja Maleszki i Mariana Urbańskiego.
Nieco wcześniej, bo 17 grudnia 1979 roku, została powołana do życia (przez 65 członków założycieli) spółdzielnia im. XXXV lecia PRL. Po uzyskaniu oświadczenia o celowości jej założenia, została ona wpisana do krajowego rejestru sądowego w dniu 8. 01. 1980 r. Spółdzielnia rozpoczęła swoją statutową działalność nie długo później, w składzie: Przemysław Kmiecik – przewodniczący zarządu, Karolina Szymańska – zastępca przewodniczącego oraz Stefan Stasiak – członek zarządu. W 1986 roku spółdzielnia zmieniła swoją nazwę na „Spółdzielnia Mieszkaniowa Dobrzec”, którą to nazwą posługuje się po dzień dzisiejszy. 

Kultura „blokersów”
  Dobrzec bardzo szybko wykształcił własną „miejską tożsamość”. I co nie mniej ważne – stał się dla jego mieszkańców „małą ojczyzną”. A skoro ojczyzna to i impresje, wzruszenia, legendarne miejsca i ludzie je tworzący. Któż nie słyszał wśród tutejszych autochtonów o legendarnym fryzjerze Romanie. Kolejki pań dbających o swoją urodę były jak wyrocznia talentu i gustu wspomnianego wyżej mistrza nożyczek, zaś trwała ondulacja raz dobrze zrobiona – była wiekuista! Do szacownych nazwisk dobrzeckiej epopei należy bez wątpienia również pan Bartoszek – grający na dansingach w Adrii  i sporadycznie dający także koncerty „balkonowe”. Żona Pana Bartoszka to z kolei słowiczy śpiew chóru franciszkańskiego w Kaliszu. Oprócz przybytku dla muz, pomiędzy blokami Dobrzeca znaleźć było można dobry klimat dla najmłodszych mieszkańców osiedla. Place zabaw były wtedy tam, gdzie aktualnie coś się budowało. Największe radości, setki a może tysiące dzieci zostawiały przy drenach, cegłach, kamieniach polnych, rurach i wybrakowanych płytach z Kaliskiej Fabryki Domów. Dla klasyków tematu, pozostawały place zabaw przy szkole i przedszkolu. Kultowym „placem zabaw” były tzw. „Złote piaski” – czyli wykop fundamentowy pod tzw. Garażowiec. Dziura naturalnie oprócz funkcji piaskownicy latem, spełniała zimą rolę toru saneczkowego, a po obfitych opadach marznącego deszczu, także i lodowiska. Jak przystało na plac zabaw, znajdowały się tutaj także zabawki – a wśród nich: betonowe kręgi od  rur i studni, metalowe pręty oraz… polne kamienie. W popularnej dziurze, co ciekawe „urzędowały” nie tylko młodzieżówki z Dobrzeca, ale także z Widoku a nawet Kalińca. Była to platforma porozumienia, zabawy a także… hulanek.
Jednym z trendów kultury blokowisk, dobrze widocznym na Dobrzecu były „domowe przedszkola”, gdzie dzieci wychowywane był przez inne dzieci, podrzucane przez rodziców idących do pracy. Były też euforie spod znaku flory: najładniesze kwiaty, najładniejsze ogródki przy parterach, najlepiej przystrzyżony żywopłot. Wielkie gospodarstwo miejskie na Dobrzecu, było tyglem życia towarzyskiego i jednocześnie zwierciadłem dla aktualnej sytuacji społeczno – gospodarczej kraju. Po więcej informacji (i archiwalnych fotosów) uprzejmie zapraszam do otwartej przed miesiącem filii nr 16 Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka przy ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Wystawa towarzysząca ponownemu otwarciu zniszczonej przed 10 miesiącami biblioteki, jest impresją o historii Dobrzeca opowiedzianą przede wszystkich przez jego pierwszych mieszkańców. 

Zasięgnięto informacji z artykułu: „Spółdzielnia Dobrzec – historia i teraźniejszość”.

                                                                    OŚWIADCZENIE 
   Pan Mateusz Halak przeprasza Pana Makarego Górzyńskiego za opublikowanie bez jego zgody i wiedzy oraz bez wskazania jego autorstwa fragmentów aneksu jego rozprawy doktorskiej pod tytułem „Miasto, społeczeństwo, przyszłość. Architektura i przestrzenie nowoczesności Kalisza przełomu XIX-XX wieku” (Warszawa 2019), zatytułowanego „Architekci i budowniczowie w Kaliszu na przełomie XIX-XX wieku – informacje biograficzne”, zaczerpniętych z publicznej domeny: (https://depotuw.ceon.pl/handle/item/3586)- serwer Uniwersytetu Warszawskiego, a także ze strony autora w serwisie „Academia” (academia.edu/MakaryG%C3%B3rzy%C5%84ski). Wspomniane fragmenty zostały opublikowane w serii podpisanych przez Pana Mateusza Halaka artykułów „Budowniczowie Kalisza” (cz. 1-3) w kwietniowych i majowych wydaniach papierowych i cyfrowych „Życia Kalisza” – o numerach 17 (22 kwietnia 2020, cz. 1, s. 22) 19 (6 maja 2020, cz. 2, s. 22) i 21 (20 maja 2020, cz. 3, s. 22), a także w wydaniach cyfrowych pisma na portalu „zyciekalisza.pl” w tożsamej z papierową wersji (daty publikacji: 26 kwietnia, 9 maja, 24 maja 2020 roku.  Redakcja przeprasza za naruszenie praw autorskich, których dopuścił się autor artykułów, a także Czytelników „Życia Kalisza” za wprowadzenie ich w błąd co do ich autorstwa. Redakcja wyraża ponadto ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.    M. Halak, Redakcja.

Reklama

Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do