
Fałszywy alarm bombowy sparaliżował prace kaliskiego sądu w miniony piątek. Zaczęło się od telefonu do jednej z kaliskich redakcji
Dzwoniący mężczyzna miał powiedzieć, że jest z dżihadu, że w sądzie jest podłożona bomba i że szczegóły poda później. Redakcja zawiadomiła policję, i zaczęła się ewakuacja budynku sądu. Policjanci zablokowali częściowo Aleję Wolności, zabezpieczyli teren i rozpoczęli poszukiwania ładunku. Tego oczywiście nie znaleziono. Po dwóch godzinach akcja została zakończona, ale w tym czasie trzeba było odwołać kilkanaście zaplanowanych rozpraw. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
HA HA HA , z Dzihadu to mamy wprost niezweryfikowane po 1989 roku sądownictwo, z całymi rodzinami, nawykami ...... pokomunistyczne szambo , to istna bomba z opóznionym zapłonem , żadnej innej bomby tam nie potrzeba .