
Przy pełnej sali zagrało w niedzielny wieczór w Kaliszu Włodek Pawlik Trio. Laureat Nagrody Grammy tym razem zaprezentował swoje interpretacje klasycznych pieśni Stanisława Moniuszki. Odpowiedzią publiczności była owacja na stojąco
Okazją do koncertu 5 maja była przypadająca tego dnia dwusetna rocznica urodzin Moniuszki. Dlaczego akurat w Kaliszu? Dlatego, że – jak wyjaśnił sam W. Pawlik – nasze miasto jest dla niego miejscem wyjątkowym, choćby z racji prestiżowej Grammy za „Night In Kalisia”. Wprawdzie projekt „Moniuszko” powstał już w zeszłym roku, ale lider zepołu jako datę występu w Kaliszu z tym programem upatrzył sobie 5 maja 2019 i cierpliwie czekał na ten dzień. A duża scena Centrum Kultury i Sztuki czekała na niego. Koncert rozpoczął się od zagranej z niemal rockową werwą „Prząśniczki”, a potem z każdym utworem pianista i jego koledzy – Paweł Pańta na kontrabasie i gitarze basowej oraz Adam Zagórski na perkusji – wznosili się coraz wyżej. Przekonująco wypadli zarówno we fragmentach lirycznych i klasycyzujących, jak też w partiach swingujących i w żywiołowych solówkach. Na bis nie mogli zagrać niczego innego, tylko „Night In Kalisia”, ale po niej rozbrzmiał jeszcze „Kurant” z zestawu dedykowanego Moniuszce. Tu przypomnijmy, że Włodzimierz Pawlik za swój muzyczny wkład w promocję naszego miasta został nagrodzony jego Honorowym Obywatelstwem. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie