
Kilka tysięcy osób zebranych w sobotę w hali Arena Kalisz oglądało i słuchało muzyków biorących udział w galowym koncercie V Festiwalu im. Pawła Bergera. Niektórzy uważają, że było to jedno z najciekawszych dotychczasowych wydarzeń muzycznych tego roku...
Idea festiwalu ,,Gramy nad Prosną” narodziła się w 2006 roku. Inicjatywę powołania go do życia za sprawą Bogdana Pawlaka, kaliszanina i przyjaciela grupy ,,Dżem’’, przejął wówczas Miejski Ośrodek Kultury w Kaliszu, aby upamiętnić postać klawiszowca i jednego z założycieli zespołu – Pawła Bergera, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym 27 stycznia 2005 roku. Gdyby żył, we wtorek ukończyłby 61 lat.
Od początku ważne było to, by oprócz walorów artystycznych festiwal niósł z sobą wartości, z którymi ten skromny muzyk był identyfikowany: dobro, życzliwość, miłość do ludzi i pomoc, jakiej udzielał tym, którzy byli na początku swej artystycznej drogi. Regulamin imprezy postawił wykonawcom jeden warunek – wykorzystywanie brzmienia instrumentów klawiszowych – klasycznego pianina, fortepianu, fortepianu Fendera, a nawet organów Hammonda. Początkowo miał to być tylko festiwal adresowany do kapel bluesowych. Z czasem jednak jego formułę rozszerzono i wreszcie publiczność dostała wydanie festiwalowe na ogólnopolskim poziomie, a sobotni koncert zachwycił wielu fanów zespołu ,,Dżem”.
Muzycy do Kalisza przyjechali nie tylko z programem zawierającym kawałki z najnowszej płyty ,,Muza’’, ale również ze świeżym spojrzeniem na Festiwal im. Pawła Bergera ,,Gramy nad Prosną’’, którego są patronem. Otwarci na młodych ludzi, kochający i szanujący swoich fanów, zaangażowani w pielęgnowanie dobrej tradycji bluesa, tym razem zabrzmieli rewelacyjnie z towarzyszeniem Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją niezastąpionego i jak zawsze bardzo skromnego Adama Klocka.
– Cieszę się, że festiwal imienia Pawła Bergera nabrał rumieńców, a także i z tego, że zagraliśmy z „Dżemem”, bo to ważny zespół – mówił dyrektor Filharmonii Kaliskiej.
Więcej w Życiu Kalisza oraz fotoreportażu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
siedząc na górze niewiele można było zrozumieć, rzeczywiście akustyka kiepska
Koncert super! Troszkę było dusznawo, ale ogólnie wrażenia bezcenne. Ci którzy narzekają na bark akustyki, powinni przebadać sobie słuch :))), albo zostać w domu i oglądać ,,Mam talent" :)))
macie najlepsze foty w ŻK z tego koncertu. Po raz pierwszy udało mi się odnaleźć siebie w tłumie ludzi i to z detalami. Dzięki. Gratulacje. Super pamiątka :)
porażka, prawie godzina spóźnienia w sobotę, brak akustyki na Arenie...żenada