
Do odbudowy Domku Szwajcarskiego i palmiarni, przy okazji rewitalizacji Parku Miejskiego, namawia Renana Nadolna – Wróbel, która przez kilkanaście lat pełniła funkcję kierownika Zakładu Zieleni Miejskiej w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Kaliszu, które znajdowało się przy ul. Franciszkańskiej 3
– Dziś mieszka Pani w Gdańsku, ale Kalisz nie jest Pani obcy. Zajmowała się Pani przez wiele lat zielenią miejską. Trwa dyskusja odnośnie rewitalizacji kaliskiego parku. Jaki wygląd tego miejsca marzyłby się Pani?
– Zacznę od tego, że zajmowałam się zielenią miejską w Kaliszu w latach 1954 – 1970. Do naszych zadań (a było nas 20 osób zajmujących się zielenią, a i tak mieliśmy mnóstwo pracy) należała troska nie tylko o park, ale również o basen, lasy czy łaźnię. Wspominam Kalisz i pracę tutaj z ogromnym sentymentem. A skoro jesteśmy w przededniu rewitalizacji parku, sądzę, że warto byłoby odtworzyć jego dawny wygląd. Poprzez odbudowę zabytkowych obiektów. Warto zadbać także o nowe nasadzenia drzew czy ciągi wodne, które są atrakcją parku. Rewitalizacja centrum Kalisza od wielu lat budzi liczne dyskusje i kontrowersje. Uważam, że o zdanie dotyczące nowego wyglądu zarówno Śródmieścia, jak i parku, powinniśmy zapytać także młodzież. Przecież to młodzi ludzie w przyszłości będą decydować o tym mieście.
– Dlaczego rozebrano działającą w Parku palmiarnię, a nie próbowano jej wyremontować?
– Przyczyn było wiele. Dwie palmy, które zbyt wyrosły, przebiły dach, a podwyższenie budynku nie było możliwe ze względu na zbyt stare mury. Nie było również możliwości poszerzenia obiektu z uwagi na rosnące obok unikalne drzewa ginko biloby (miłorząb japoński), jedyne owocujące w Polsce. Swego czasu nawet z Warszawy do Kalisza przyjeżdżały delegacje po worki nasion tych drzew. Z biegiem lat powstała koncepcja wybudowania nowej palmiarni oraz ogrodu botanicznego na Majkowie. Opracowano pełną dokumentację oraz rozpoczęto wstępne prace jak m.in. sadzenie drzewek. Projektu jednak nigdy nie udało się zrealizować.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak się cieszę . Nareszcie ktoś pomyślał o tym naszym niegdyś pięknym kaliskim starym parku. Jego zadbany wygląd , to priorytetowa sprawa. To przecież , między innymi wizytówka miasta , najstarszego w Polsce. Doprawdy , warto o tym pomyśleć .
Popieram powyższy wniosek, dodam tylko, że ilekroć idę na spacer do parku brakuje mi kawiarenki żeby odpocząć przy filiżance kawy i dobrym ciastku, ale kawiarenki a nie piwiarni.
W Kaliszu panuje jakaś mania na rozbiórkę i niszczenie wszystkiego co stare.Teraz pewnie kolej na rozbiórkę murów więzienia. I za parę lat znowu będą takie artykuły dlaczego rozebrano więzienie. Co zostanie dla młodych ludzi? Swoją drogą wywiad bardzo ciekawy i sentymentalny.