
Przed laty w Kaliszu działo się...
1683 – zmarł, urodzony w 1637 r.,Abraham Abełe Gombiner, jeden z wybitniejszych przedstawicieli społeczności kaliskich Żydów, mełamed-nauczyciel, talmudysta oraz sędzia sądu rabinicznego. Do Kalisza przybył w 1656 i zamieszkał w niezwykle skromnych warunkach obok miejskiej bożnicy. Większość swoich naukowych poglądów, z braku papieru i atramentu, spisywał węglem na ścianach swojej sutereny. Studiował Torę, po książki, których w Kaliszu nie było, udawał się (pieszo!) do Poznania. Posiadał genialną pamięć, opanował pamięciowo cały Talmud (62 traktaty). Pochowany został na żydowskim cmentarzu na Nowym Świecie.
1693 – po kolejnym pożarze ratusza zniszczeniu uległa jego wieża. Paradoksalnie – ubytki po poprzednim pożarze ratuszowego obiektu z połowy XVI w., „wymusiły” odbudowę i częściową przebudowę gmachu i wtedy wieżę podwyższono do wysokości prawie 70 m. (10 pięter czyli niemal dwóch współczesnych kaliskich wieżowców). Była to konstrukcja o kwadratowej podstawie przechodzącej w wyższych partiach w konstrukcję ośmioboczną. Nieco później założono w niej zamówiony we Wrocławiu zegar zamontowany przez mistrza we Wrześni. W końcu wieżę zwieńczono blaszanym hełmem. Była to wówczas wieża między najwyższymi w Europie. Z tego okresu opis: „… dalej idą schody na wieżę z rusztowaniami na okół; w rusztowaniach dyle złe. W środku wieży jest zegar żelazny, dobry tarcicami obity z czteroma kompasami na murze wieży umieszczonymi. Od zegara idą znowu schody wyżej do ganku, wymurowanego wysoko na całej wieży; w środku tego ganku jest izba trębacza ratuszowego... Nad izbą w górze nad samą kopułą są dwa dobre dzwony nad niemi znów jedna kopuła drewniana miedzią pobita z perspektywami, wyżej jeszcze na wieży pałka wielka złocona a nad nią orzeł”. W wiek XVIII ratuszowa wieża nie wchodziła więc już jako europejska rekordzistka wysokości.
1693 – do Kalisza znów „zawitał” nieproszony gość – morowe powietrze. Precyzyjna odpowiedź na pytanie: która to już epidemia w dziejach miasta nie jest możliwa a głównymi przyczynami takich wydarzeń był kiepski stan sanitarny miasta, jego położenie w nie dającym się tak łatwo przewietrzyć dołku no i częste wizyty nosicieli takich chorób: wojska, włóczęgów itp.
1803.05.01 – urodził się Józef Lisiecki, ksiądz, kapelan powstania 1831, uczestnik powstania styczniowego, uczeń kaliskiej Szkoły Wojewódzkiej. Od 1854 proboszcz parafii św. Mikołaja. Był członkiem Rady Opiekuńczej Dobroczynnej pow. kaliskiego. Zmarł w listopadzie 1872 r.
1873 r. – powstała Szkoła Realna Edwarda Pawłowicza działająca najpierw przy ul. Nadwodnej (obecnie Wodna) początkowo jako progimnazjum, a następnie gimnazjum a później na rogu (dzisiejszych) Śródmiejskiej i Kościuszki. Nacisk został położony na języki (obowiązkowy rosyjski – 4 godziny tygodniowo, polski – 3 godziny, łacina – 7, greka – 5, niemiecki – 3, francuski – 2) oraz naukę arytmetyki i algebry. Początkowo 4 klasy, od 1875 – była to szkoła sześcioklasowa. Po Pawłowiczu (1873-1883) dyrektorem został Konstanty Jerzykowicz. Nauczycielami byli Polacy, atmosfera życzliwa i propolska – co nie mogło podobać się władzom rosyjskim. W 1893 r. szkołę zatem zamknięto więc tworząc w jej miejsce Rządową – a ściślej wyraźnie prorządową, przeniesioną z Włocławka – Szkołę Realną. Po krótkim pobycie w budynku zlikwidowanej szkoły Jerzykowicza wprowadziła się ona do nowego budynku przy Kościuszki. Dopiero po odzyskaniu niepodległości – już jako słynne Jagiellonki – szkoła stała się dumą i chlubą kaliszan.
1953.05.01 – w Wolicy k. Kalisza powstał Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej Chorób Płuc i Gruźlicy. O przedwojennych początkach tej lecznicy, mającej nawet aspiracje sanatoryjne, pisaliśmy już w „Życiu Kalisza”, współczesnym etapem jej działalności, o którym należałoby wspomnieć jest pozytywna rola placówki w okresie covidowej pandemii.
1993.05.04 – do sanktuarium św. Józefa przybyła I Pielgrzymka NSZZ Solidarność. Uczestniczył w niej ówczesny przewodniczący związku Marian Krzaklewski.
2013.05.06 – zmarł, urodzony w 1922 r., Stanisław Fibingier, wieloletni prezes Kaliskiego Towarzystwa Muzycznego, animator życia muzycznego naszego miasta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie