
Swego czasu w Kaliszu działo się
1913.09 – na działce nad Prosną przekazanej przez fabrykanta Maissnera oddano do użytku Szkoły Handlowej nowy gmach. Był to, wybudowany zaledwie w ciągu roku, okazały budynek z ponad setką sal dydaktycznych. Powstał według projektu absolwentów Politechniki Warszawskiej – Alfonsa Bogusławskiego i Franciszka Morawskiego. Ważna też była jego dogodna lokalizacja – tuż przy przemysłowej dzielnicy naszego miasta, przy ul. Szkolnej 5. Działalność placówki wspierali – z pobudek również patriotycznych, bo ta szkoła miała, w odróżnieniu od innych prorządowych szkół kaliskich polski charakter – zarówno kaliszanie jak i okoliczne ziemiaństwo. W okresie międzywojennym w szkole zaczęło funkcjonować Gimnazjum i w takiej postaci – jako Liceum Kościuszki – istnieje tam do dzisiaj. A Szkoła Handlowa „wyprowadziła się” pod inne adresy. O barwnej historii szkolnictwa handlowego, obchodzącego w tym roku również okrągłe – 150 urodziny, napiszemy więcej za tydzień w dziale „Historia”.
1913 – kolejny nowy wówczas obiekt w kaliskim pejzażu nadprośniańskim to druga przystań KTW. Budynek powstał według projektu Aleksandra Hermana i „uzupełnił ofertę” stojącej (na palach) od kilkunastu lat naprzeciwko w tzw. borku-lasku drewnianej przystani spacerowej (projektu Leona Sułockiego). Budowa nowego obiektu wiązała się z ożywieniem tej części miasta – również wtedy zorganizowano na łęgach tynieckich dużą wystawę ogrodniczą a potem w tym samym miejscu ogródka jordanowskiego. W późniejszych latach obiekt został nieco przebudowany – w obecnej postaci jego wygląd nawiązuje do kształtów sprzed wieku.
1923 – miała miejsce wizyta Marii Dąbrowskiej w Kaliszu, która pokazała po raz pierwszy rodzinne, choć wtedy już zmienione miasto, mężowi: „Kalisz mojego dzieciństwa, moich pierwszych lat szkolnych istniał już tylko we mnie i nie zdołał wskrzesnąć w całej krasie nawet w dziele mojej twórczości. Ostatnią porażką szukania wspomnień na dotykalnych miejscach przeszłości było, kiedyśmy z Marianem stanęli przed wysoką z drewnianych żerdek bramą podwórka przy ulicy zwanej Babina, w której głębi szarzała na tle podmiejskich ogrodów dwupiętrowa kamienica dawnej pensji pani Heleny Semadeniowej”. Wtedy pisarka odwiedziła także grób ojca – Józefa Szumskiego – na cmentarzu w Chlewie koło Goszczanowa
1933 – przy ówczesnej ulicy 6-sierpnia (ob. Zamkowej) oddano do użytku nowy budynek poczty. Obiekt zaprojektowany przez awangardowego (wówczas) architekta Juliana Putermana-Sadłowskiego zastąpił pobudowany sto lat wcześniej w tym miejscu według (skorygowanego z wcześniejszą wizją) projektu Franciszka Reinsteina poprzedni budynek pocztowy. Za nowym obiektem znalazł się dziedziniec z wejściem od ulicy Grodzkiej i jeszcze jeden budynek również służący Poczcie i Bankowi Pocztowemu, przy którym istniały pomieszczenia gospodarcze oraz garaże na tabor motorowy (4 samochody i 2 motocykle). Natomiast wewnątrz, po lewej stronie długiego holu znalazły się okienka: listowe, telekomunikacyjne, kasowe i paczkowe. Okazały, modernistyczny, trzypiętrowy budynek rozbudowany został jeszcze przez Niemców w czasie wojny, obecny kształt i wygląd nadał mu natomiast remont sprzed lat kilkunastu.
1933 – kolejne zwycięstwo w popularnych wówczas publicznych zawodach branżowych odniosła straż kaliska, która w tych latach liczyła blisko dwustu członków. Wówczas kaliscy druhowie, których do boju wiódł komendant Kazimierz Mystkowski, pokonali nawet wcześniejszych europejskich championów z Łodzi.
1933 – na kaliskim rynku prasowym – bardzo wówczas bogatym i różnorodnym – ukazały się kolejne tytuły: miesięcznik „Czyn i słowo: pismo młodzieży szkolnej”, oraz „Ilustrowane Echo Kaliskie”: dziennik polityczno-społeczno-gospodarczy – organ Ziemi Kaliskiej. Obie gazety wydawano do rozpoczęcia II wojny.
1933 – na ulicy Widok – obecnie raczej Alei Wojska Polskiego, pojawiły się ogródki działkowe. Nosiły imię Adama Mickiewicza – składało się na nie 100 działek – po wojnie teren poszerzono i doszło kolejne 150 takich miejsc relaksu (a czasem i znojnej pracy działkowiczów).
Opr. (ps)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie