Reklama

Kalendarium kaliskie

03/03/2024 05:01

Przed laty w Kaliszu działo się...

1554 – król Zygmunt August potwierdził ustawy dla cechu krawców kaliskich. Mistrzowie igły stanowili nad Prosną zawsze jedną z liczniejszych grup rzemieślniczych – pół wieku po wspomnianym akcie prawnym rejestr członków cechów kaliskich wykazał ich już 13 (najliczniejsza grupa), a wg spisu pruskiego z 1793 r. w Kaliszu pracowało 100 krawców, w międzywojniu Cech Krawców, w którym starszym Cechu był pan L. Gręda a jego zastępcą pan J. Fijałkowski wciąż należał do najliczniejszych. I to są fakty wcale nie grubymi nićmi szyte.

1564 – rektorem szkoły kaliskiej arcybiskupiej został Andrzej Bargiel, były rektor szkoły katedralnej we Lwowie, potem prałat i dziekan kolegiaty kaliskiej. Zreorganizował on kaliską placówkę, wprowadził podział na klasy według wieku, duży nacisk położono w niej na naukę języka polskiego. W ciągu dziesięciu lat jego rządów (zmarł w 1574 r.) szkoła, mieszcząca się w opisywanym przez nas niedawno w Ż.K. pałacu arcybiskupim, osiągnęła niezwykle wysoki poziom nauczania. Po śmierci Bargiela rektorem szkoły został Wojciech Mroskowski, który kierował ją do roku 1581 kiedy to placówkę przejęli jezuici.

1574 – do Kalisza przybyli pierwsi jezuici. Inicjatywa ich sprowadzenia do nas wyszła od miejscowej rady miejskiej i kaliskiego duchowieństwa. Prymas Stanisław Karnkowski, kierując się zaleceniami soboru trydenckiego, postanowił utworzyć w Kaliszu kolegium i seminarium diecezjalne, w których nauczanie zamierzał powierzyć zakonnikom z Towarzystwa Jezusowego. Kolegia jezuickie, z uwagi na wysoki poziom nauczania, cieszyły się coraz większym uznaniem i renomą. Prymas zakupił place, domy i ogrody pod przyszłe kolegium. Nim jednak doszło do przejęcia szkoły (patrz wyżej), utworzenia kolegium i przebudowy pałacu arcybiskupiego i budowy nowych obiektów kościelno-oświatowych, pierwsi dwaj ojcowie głosili kazania i spowiadali wiernych w kolegiacie. Udostępniono im tam boczną nawę, kaplicę i część chóru, prymas ofiarował im też  przyległą do kolegiaty kamienicę. 

1574 – rurmistrz (rur magister zwany też magister canalium) Jakub Szymala z Nakła wykonał na zlecenie władz Kalisza wodociąg miejski. Wodę doprowadzano z Korczaka ze zbiorników o wymiarach 38x14 m. zbudowanych na strumieniu Krępica; do miasta przepływała ona przez kilka studni i kładkę nad Prosną do zbiornika na Rynku. Rury były drążone w drewnianych klocach i łączone blaszanymi pierścieniami. 

1694.03.03 – władze miasta Kalisza wydały statut regulujący przepisy przeciwpożarowe w mieście. To pierwsze próby podjęcia działań  przeciwko niszczącym raz po raz miasto wielkimi pożarom. Ciasna, drewniana w większości zabudowa i niefrasobliwość  zarówno mieszkańców jak i (często nieproszonych) gości sprzyjały niestety ich wybuchom i rozprzestrzenianiu się. Na bardziej skuteczną walkę z czerwonym kurem Kalisz musiał czekać jednak jeszcze półtora wieku do czasu powstania u nas ochotniczej straży ogniowej.

1784.03 – władze Kalisza zobowiązywały mieszkańców miasta do informowania szefa policji o osobach przyjeżdżających do miasta. Gościnność gościnnością ale bezpieczeństwo mieszkańców przede wszystkim. Troskliwi ojcowie miasta starali się w ten sposób przeciwdziałać przywlekaniu przez obcych morowego powietrza, zaprószanie przez nich ognia oraz ewentualnym kradzieżom i rozbojom. 

1874.03  – Adam Asnyk poznaje przyszłą żonę. Nasz poeta, twórca m.in. pięknych erotyków (Gdybym był młodszy, Jednego serca) sam nie miał jakoś szczęścia w miłości. Dopiero zimą 1874 r. podczas wycieczki na Giewont, trzydziestosześcioletni poeta poznaje Zofię Kaczorowską – córkę poznańskiego lekarza. Wspólnie podejmują dalsze wyprawy, a Święta Bożego Narodzenia tego roku Asnyk spędza w domu państwa Kaczorowskich. Ślub poety z Zofią odbył się rok później w maleńkim kościółku Przemienienia Pańskiego w Poznaniu. Ale – jak napisał później Asnyk w Notatce biograficznej – szczęście małżeńskiego pożycia nie było mi przeznaczonem. Po niespełna roku opuściła go żona umierając w połogu po urodzeniu syna. Państwo Kaczorowscy winą za tę tragedię obarczyli zięcia, a całą miłość do swej jedynaczki przelali na wnuka zatrzymując go u siebie. Ich niechęć utrudniała Asnykowi odwiedziny syna. Włodzimierz Asnyk zamieszkał z ojcem dopiero po śmierci babki. Miał wówczas lat czternaście ale  (…) Serc swoich się nie nauczyli. Nie żyli razem, a kiedy się zeszli nie umieli się przeczytać. Ściany ich dusz nie przylegały bezpośrednio do siebie. 

1934.03.03 – urodził się Andrzej May, aktor, reżyser teatralny. W młodych latach mieszkał przy ulicy Harcerskiej, uczęszczał do szkoły Repphana przy Polnej a w1953 r. ukończył Liceum Ogólnokształcące TPD (Kościuszki). Działał w ZMP, przez rok pracował jako tokarz w WSK. Studia aktorskie ukończył w łódzkiej PWST. Począwszy od roku 1958 r. występował na deskach wielu polskich teatrów, był też dyrektorem teatrów w Elblągu i Szczecinie. W filmie zadebiutował także w 1958 r. później zaznaczył swą obecność w tak znaczących produkcjach jak „Krzyż walecznych”, „Zamach”, „Klub kawalerów”, „Marysia i Napoleon” czy „Noce i dnie” ale najbardziej w pamięci widzów zapisał się rolą Stasia w „Rodzinie Połanieckich”. W teatrze grywał w „Rewizorze”, „Wiśniowym sadzie”, „Balladynie”, „Hamlecie”, „Zemście” czy „Romeo i Julii”.  Pracował także jako wykładowca w łódzkiej „filmówce”. Zmarł w Szczecinie w grudniu 1993 r. i tam też jest pochowany.
 

Aktualizacja: 03/03/2024 09:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do