
Tydzień 27: 30 czerwca – 6 lipca 2025 r.
Wsch. sł. (6 lipca w Kaliszu): 4.35 Zach. sł.: 21.07
1555 - latem w Koźminku odbył się dziesięciodniowy synod zjednoczeniowy braci czeskich i polskich kalwinistów podczas którego zawarto krótkotrwałą unię obu wyznań. Była to jedna z wielu nieudanych prób zjednoczenia - w obliczu zagrożenia ze strony kontrreformacji -ruchów reformacyjnych w Polsce.
1895 - (w innych źródłach 1889) – zmarł w Krakowie o. Sebastian Martyński, gwardian zakonu franciszkańskiego w Kaliszu. Urodził się w roku 1826. Za jego sprawą w 1857 r. rozpoczęto w kościele wielkie, trwające bez mała całą oktawę gruntowne remonty. Natomiast lochy pod i wokół świątyni służyły ojcu Martyńskiemu do utrzymywania kontaktów z powstańcami 1863 r. One też pozwoliły zbiec gwardianowi przed ścigającą go żandarmerią. Po 1963 r. zrazu pozostał na stanowisku zwierzchnika klasztoru ale biskup kujawsko-kaliski, Michał Marszewski, skądinąd znany z lojalności wobec caratu, wkrótce usunął go z urzędu, ponieważ jakoby wbrew stanowisku niektórych członków Rady Opiekuńczej szpitala w Kaliszu, sprowadził do pracy w nim siostry szarytki. W 1868 nielegalnie opuścił Królestwo Polskie i przedostał się do Galicji.
1895 - „Gazeta Kaliska” pisała o pobudowaniu „jatek koszernych pod szopą na tzw. zielonym rynku (gdzież to było ?), gdzie zwykle odbywa się sprzedaż kaszy, za wniesieniem odpowiedniej opłaty na korzyść kasy miasta”.
1895 - w Skalmierzycach wybudowano graniczną stację linii kolejową z Ostrowa, jedenaście lat później połączonej z Koleją Warszawsko-Kaliską. Przyczyniło się to do gwałtownego rozwoju miejscowości, która nabrała cech miejskicha w 1908 r. Niemcy wyodrębnili w okolicach przejścia granicznego administracyjnie nową miejscowość, nadając jej nazwę Neu Skalmierschüt (Nowe Skalmierzyce). I tam też powstał nowy, okazały dworzec kolejowy.
1895 r. specjalną atrakcją położonej na rogu Warszawskiej (obecnie Zamkowej) i Grodzkiej cukierni Rudolfa Fibigera stał się polifon, czyli rodzaj grającej szafy sprowadzonej prosto z Wiednia „dla uprzyjemnienie czasu gościom”. Jak podawano w prasowym anonsie, „za wrzuceniem doń [do środka maszyny] miedzianej dziesiątki [instrument] automatycznie się porusza i wygrywa melodyjne sztuczki”. Zamiłowanie do muzyki chwalebne, ale ponieważ pan Rudolf był bratem Arnolda Fibigiera, tego od kaliskich fortepianów, może była to swoista forma rodzinnej konkurencji. Cukiernia poza kawą i ciastkami posiadała też bilard i czytelnię czasopism. Zbierali się tu panowie, by pogawędzić o polityce, ale słynęła ona także z oświetlenia. Był to ponoć najlepiej oświetlony lokal w Kaliszu, a właściciel dziennie płacił po 2 ruble za gaz.
1895 r. Emil Repphan podarował Kaliskiemu Towarzystwu Cyklistów cztery bicykle i dwa rowery do sztucznej (?) jazdy.
1895 – w Kaliszu zmarła – urodzona także w naszym mieście - Aleksandra z Bajerów Parczewska, herbu Leliwa - matka Alfonsa i Melanii – znanych społeczników. Aleksandra mieszkała za młodu m.in. w Czechach, dokonywała więc przekładów z literatury czeskiej, z kolei w Wodzieradach prowadziła szkołę a w Kaliszu , po rozwodzie z mężem, pracownię rzemieślniczą dla kobiet działając w Kaliskim Towarzystwie Dobroczynności. Pochowana wraz z dziećmi i innymi członkami rodziny na cmentarzu przy kaliskiej rogatce w okazałym grobowcu przy murze od strony ulicy Górnośląskiej.
1895 – majątek w Szczypiornie przeszedł w ręce rodziny Bronikowskich. Jego pierwszą właścicielką była Kazimiera, żona Stefana. Niedługo później ziemie przecięła Kolej Warszawsko-Kaliska, która podzieliła Szczypiorno na dwie części. Dwór Bronikowskich wraz z kaplicą i folwarkiem pozostał po jednej stronie torów; na drugą pani Kazimiera przeniosła nową część osiedla.
1895 – po trzech latach przymiarek – ukazał się numer wydawnictwa „Prosna. Jedniodnówka kaliska na korzyść miejscowego Towarzystwa Dobroczynności”. Wyszedł jeden ale za to pokaźny numer publikacji. Jej redaktorami byli Zygmunt Zaborowski i Agaton Giller, spirytus movens – Emilia i Władysław Bohowiczowie Jak wskazuje tytuł – ukazywała się nakładem i staraniem Towarzystwa Dobroczynności, dochód ze sprzedaży (objęła całe Królestwo) przeznaczono na cele statutowe Towarzystwa. Projektantem kolorowej okładki Józef Peszke, litografię strony tytułowej Władysław Głowczewski. Publikacja zebrała pochlebne recenzje, znalazły się w niej utwory literackie w wielu zróżnicowanych formach. Wśród autorów z wszystkich ziem polskich a nawet z zagranicy, byli m.in.: Asnyk, Chodyński, Deotyma, Gerson, Gloger, Karłowicz, Konopnicka, Tetmajer, Ujejski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie