
Przed laty w Kaliszu działo się...
09.1793 – pruski inspektor budowlany Wernicke wystąpił z wnioskiem o opracowanie nowego planu odbudowy spalonego w 1792 Kalisza. Wkraczający – w wyniku postanowień II rozbioru Polski - do naszego miasta półtora roku wcześniej nowi „gospodarze” mieli pecha zastać go w stanie cokolwiek sfatygowanym. 13 września 1792 r, w nocy wybuchł bowiem największy w dziejach Kalisza pożar (nie licząc tragedii z sierpnia 1914 r.), który zniszczył m.in. blisko 300 domów mieszkalnych, obiekty gospodarcze, ratusz z połową zabudowy wokół rynku i zamek. Prusacy wprowadzili – w sensie przenośnym ale i dosłownym, przysłowiowe „pruskie porządki” mające na celu nadanie miastu pruskiego charakteru. Rozebrano resztki po zamku oraz większość murów obronnych i włączono w obręb miasta oba przedmieścia, przebudowano mosty na Prośnie, uporządkowano bruki miejskie, zamierzano poszerzyć ulice (żeby zapobiec pożarom). Projektowany przez Prusaków plan odbudowy – pierwszy ze sformułowanymi konkretnymi przekształceniami urbanistycznymi - nie został jednak do końca zrealizowany, na przeszkodzie stanęła zawierucha związana z kampanią napoleońską a później utratą przez Prusy zwierzchnictwa nad Kaliszem
1813.10.05 - urodził się Robert Pusch, kupiec, właściciel hotelu, radny miejski, założyciel kaliskiej Straży Pożarnej. W 1835 r. osiadł w Kaliszu. Początkowo zatrudniony był w fabryce braci Beniamina i Jana Repphanów na stanowisku buchaltera. Za zgromadzone oszczędności nabył kamienicę u zbiegu ulic Kanonickiej i Garbarskiej, którą przebudował na hotel oddany do użytku w 1860 pod nazwą Hotel Wiedeński. Być może dręczony wyrzutami, iż to z jego posesji wyszedł w 1852 r. kolejny duży pożar, Pusch tak długo zabiegał o utworzenie w Kaliszu Straży Pożarnej, aż w 1863 r. dopiął swego. Stanął na jej czele i kierował nią przez dziesięć lat. Zmarł w grudniu 1873 r. w Kaliszu, pochowany został na naszym cmentarzu ewangelickim
1823.10.09 – w Poznaniu zmarł – urodzony w 1751 r. w Lidzbarku - Jan Onufry Gorczyczewski poeta, tłumacz, pedagog. W latach 1770-73 studiował filozofię w kaliskim Kolegium Jezuickim, do zakonnego nowicjatu przystąpił kilka lat przed kasatą jezuitów i likwidacją naszego kolegium. W 1798 r. arcybiskup upoważnił go do eksakrowania jezuickiej świątyni - obrządki te odbywają się w tajemnicy, aby nie doprowadzić do niepokojów wśród mieszkańców Kalisza a dzięki Gorczyczewskiemu, który rozdysponował zachowane przedmioty między różne świątynie Kalisza i okolic nie doszło do „okazyjnego” zniknięcia elementów wyposażenia świątyni w czasoprzestrzeni W 1783 z ramienia Komisji Edukacji Narodowej Gorczyczewski objął profesurę w tutejszej Szkole Wojewódzkiej zostając jednocześnie prefektem szkół kaliskich. W roku 1785 został ich prorektorem, osiemnaście lat później rektorem. Był też sędzią Sądu Apelacyjnego w Kaliszu oraz członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Warszawie. W kaliskim szkolnictwie wykonał „kawał dobrej roboty” podnosząc je na wysoki poziom, w konsekwencji czego w 1812 r. powołany został do dozoru szkół w Poznaniu gdzie oświata cokolwiek „kulała”. Piastował funkcję rektora tamtejszego gimnazjum walcząc o jego polski charakter co prawdopodobnie skutkowało zwolnieniem ze stanowiska
1883.10.12 - w Kaliszu przebywali z wizytą Josif Hurko, generał-gubernator warszawski oraz Aleksander Apuchtin, kurator okręgu naukowego warszawskiego. Obu panów trudno zaliczyć do miłych gości – obaj, każdy w swojej dziedzinie działalności zawodowej, byli zwolennikami bezwzględnej rusyfikacji Polaków. Ale podejmujący ich kaliski gubernator Daragan, który objął swój urząd w styczniu tego samego roku, musiał robić dobrą minę do złej gry…
1913.09.23 – w Szymanowicach koło Łowicza urodził się Stefan Dzierżek, jezuita, działacz opozycyjny. W 1928 wstąpił do nowicjatu jezuickiego w Kaliszu. Za działalność podziemną w szeregach AK aresztowany przez gestapo. W latach 1956-61 pełnił funkcję rektora Kolegium Jezuickiego w Kaliszu, popadł wtedy konflikt z lokalnymi władzami i musiał opuścić nasze miasto. Wraca do niego w roku 1978. Po ogłoszeniu stanu wojennego natychmiast rozpoczął akcję niesienia pomocy dla internowanych i ich rodzin oraz przewodniczył zamawianym przez opozycję mszom św., w jego kościele aktorzy przedstawiali patriotyczne spektakle. Jezuitę oskarżono o działalność antypaństwową m.in. o wystawienia żłobka bożonarodzeniowego nawiązującego tematyką do wprowadzenia stanu wojennego i pacyfikacji kopalni Wujek. Skazano go na dwa miesiące więzienia. Swoją działalność opozycyjną opisał w książce Gdy odwaga kosztowała. Wyróżniony odznaką Zasłużony dla Miasta Kalisza oraz tytułem Honorowego Obywatela miasta Kalisza. Zmarł 3 sierpnia 2005 w Kaliszu pochowany jest na cmentarzu Tynieckim
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie