
Stan epidemii nadal ogranicza dostęp dziennikarzy do Rady Miasta i jej obrad. Co więcej, rozpoczęty niedawno remont sali recepcyjnej w ratuszu spowodował, że najbliższe sesje radnych odbywały się będą w Villi Calisia (Pałac Ślubów), gdzie jest o wiele mniej miejsca i gdzie być może trzeba będzie jeszcze bardziej ograniczyć liczbę osób przebywających jednocześnie w tym samym pomieszczeniu.
W Villi Calisia 14 września odbędzie się pierwsze po wakacjach posiedzenie komisji Rady Miasta. Skład komisji jest nieliczny, ale na 18 września zaplanowano uroczystą sesję, z czym mogą się wiązać większe problemy. Uroczyste sesje zawsze były tłumne. Odbywały się w czerwcu i otwierały Święto Miasta. W tym roku epidemia sprawiła, że stało się inaczej, ale nie zmienia to faktu, że na zaproszenie władz Kalisza pojawią się osoby przez nie nagrodzone i wyróżnione. Jak powiedziała nam Katarzyna Wawrzyniak, naczelnik Kancelarii Rady Miasta, owi goście nie będą mogli wprowadzić na salę osób towarzyszących. Nie wiadomo też, czy do sali konferencyjnej w Villi Calisia zostaną wpuszczeni dziennikarze. Dotychczas mogli oni śledzić przebieg sesji jedynie zdalnie, dzięki transmisjom internetowym. Czy nie ogranicza to wolności słowa i szerzej – czy ograniczenia wynikające ze stanu epidemii nie utrudniają i nie opóźniają pracy samorządu?
- Największym utrudnieniem były dla nas sesje zdalne – mówi radny Dariusz Grodziński z PO, lider opozycji. - To był koszmar! Zdarzało się nawet, że odmawiano głosowań naszych projektów uchwał i poprawek. Z punktu widzenia radnego te trudności już ustąpiły, natomiast rozumiem, że z punktu widzenia dziennikarzy te trudności nadal są. Jestem zwolennikiem, by dziennikarze – przy zachowaniu koniecznych rygorów sanitarnych – byli wpuszczani na sesje i posiedzenia komisji – zadeklarował.
Dodajmy, że najbliższa sesja robocza Rady Miasta Kalisza odbędzie się w czwartek 24 września o g. 9.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
o to im się krzywda widzi,hi,hi,hi
Na sesję nie można wejść. Ale można zrobić rajd rowerowy i kichać na siebie przy grochówce.