
Rada Miasta Kalisza musi uchylić swoje uchwały o określeniu miejsc, w których zabrania się podawania i spożywania alkoholu. Jak się okazuje, władze naszego miasta dokonały nadinterpretacji prawa czy – inaczej mówiąc – przeregulowania.
Już wcześniej Najwyższa Izba Kontroli wskazała na podobne uchybienie w przypadku kaliskiego Głównego Rynku. Tym razem chodzi o spożywanie napojów alkoholowych „w częściach wspólnych budynków wielorodzinnych, w szczególności na klatkach schodowych i innych ciągach komunikacyjnych w budynkach, w piwnicach, na strychach, w garażach itp. oraz na posesjach wokół tych budynków, w szczególności w bramach, na dziedzińcach, na podwórkach itp., na cmentarzach i na placach zabaw dla dzieci”.
Sprawy te regulują obecnie dwie kaliskie uchwały: z 2009 r. - o ustaleniu miejsc niewymienionych w ustawie, w których zabrania się podawania i spożywania napojów alkoholowych oraz z 2012 r. - o rozszerzeniu katalogu miejsc wolnych od spożywania alkoholu.
- Ustanawiając zakazy lokalne, gmina musi je zindywidualizować i uzasadnić szczególnym charakterem miejsca. Tymczasem został wprowadzony stały zakaz spożywania alkoholu w miejscach nieokreślonych precyzyjnie, w sposób uniemożliwiający ich identyfikację i zastosowanie się do niego – czytamy w projekcie uchwały unieważniającej wspomniane akty prawne z 2009 r. i 2012 r.
W ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi istnieje już zakaz dotyczący spożywania alkoholu w miejscach publicznych, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do jego spożycia na miejscu. - Przykładowo miejscem publicznym są: ulica, plac, park, cmentarz, sklep czy też obiekt użyteczności publicznej, jakim jest dworzec bądź urząd. Tym samym w wymienionych miejscach obowiązuje zgodnie z ustawą generalny zakaz spożywania napojów alkoholowych – podkreśla Najwyższa Izba Kontroli, a w ślad za nią projektodawca nowej uchwały w tej sprawie.
(kord)
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rada nie może ustanawiać zasad funkcjonowania części wspólnych budynków wspólnot mieszkaniowych. Określają je ustawy (w różnych zakresach ustawa o własności lokali, kodeks cywilny, kodeks karny), a w zakresie zleconym przez ustawę sama wspólnota. Miastu nic do własności prywatnej. Jeżeli ma udziały we wspólnocie, to głosuje na zebraniu wspólnoty.